Czy księgowa odpowiada za błędy przy wniosku do KRS w związku zamknięciem roku
Ładowanie treści...
PROBLEM
Na początku maja otrzymałam od klienta (spółka z o.o.) skan protokołu zgromadzenia wspólników i sprawozdanie finansowe. Zapytał, czy wypełnię mu wniosek, aby zarejestrować te dokumenty i uchwały w KRS do 15 maja 2025 r., bo jeśli nie złoży w tym terminie, zapłaci karę 3000 zł. Odpisałam, że oczywiście – nie stanowi to dla mnie problemu. Kiedyś ktoś pokazał mi, jak przygotować taki wniosek, więc chciałam udowodnić, że potrafię to zrobić, licząc na dalszą współpracę oraz polecenia mojego biura. Przygotowałam nieodpłatnie wniosek do KRS wraz ze sprawozdaniem. Klient podpisał go i wysłał elektronicznie 6 maja 2025 r. (w KRS widnieje odpowiednia wzmianka). Był bardzo zadowolony. Nie poniósł żadnych kosztów, nawet opłaty sądowej. Wysłał mi e-mail z podziękowaniem, w którym napisał, że będzie polecał mnie znajomym. Zapytał równocześnie, czy trzeba jeszcze gdzieś składać ten protokół lub inne dokumenty, czy wszystko zostało już załatwione. Odpisałam, że już wszystko gotowe i nie musi nigdzie dodatkowo tego protokołu składać. Niestety nie zwróciłam uwagi na uchwałę o powołaniu nowego członka zarządu, która znajdowała się na końcu protokołu. Sprawdziłam, czy byli wszyscy wspólnicy na zgromadzeniu, czy zapadły uchwały o zatwierdzeniu sprawozdania i przeznaczeniu zysku i czy na protokole były wszystkie wymagane podpisy. Nie zwróciłam natomiast uwagi na uchwałę znajdującą się na końcu protokołu.
Niedługo po tym wraz z uchwałami do KRS klient zażądał ode mnie odszkodowania w wysokości 2500 zł, twierdząc, że na skutek mojego błędu został obciążony karą. Wynikała ona z tego, że do 15 maja 2025 r. nie został złożony wniosek o wpis nowego członka zarządu do KRS, a z dokumentów, które mi przedstawił, wynikało, że jeśli do tego dnia nie zostanie złożony wniosek do KRS o wpis członka zarządu, to dokona tego prawnik inwestora. Klient stwierdził, że gdybym powiedziała mu, iż nie umiem składać wniosków do KRS, to zapłaciłby swojemu prawnikowi 500 zł za taki wniosek. Klient przesłał mi e-mail, w którym była wymiana korespondencji z prawnikiem, że ten konkretny wniosek o wpis nowego członka zarządu złoży mu za 500 zł. Wobec tego klient od 3000 zł wynagrodzenia, które zapłacił, odjął 500 zł i żąda ode mnie różnicy w kwocie 2500 zł. W umowie o prowadzenie księgowości nie zobowiązywałam się, że będę mu składać wnioski do KRS, a tym bardziej zgłaszać mu nowych członków zarządu. Czy klient miałby szansę na uzyskanie ode mnie odszkodowania w wysokości 2500 zł, gdyby wytoczył mi proces? Kwoty tej nie potrąci z wynagrodzenia o księgowość, gdyż wszystkie faktury uregulował, a umowę o księgowość rozwiązaliśmy zgodnie ze skutkiem natychmiastowym.
Już dziś zamów dostęp
do IFK Platforma Księgowych i Kadrowych
- Codzienne aktualności prawne
- Porady i artykuły z najpopularniejszych czasopism INFOR wraz z bieżącymi wydaniami
- Bogatą bibliotekę materiałów wideo
- Merytoryczne dodatki, ściągi, plakaty
