Wyrok NSA z dnia 21 grudnia 2023 r., sygn. II GSK 834/23
Naczelny Sąd Administracyjny w składzie: Przewodniczący Sędzia NSA Wojciech Kręcisz Sędzia NSA Andrzej Skoczylas (spr.) Sędzia del. WSA Marek Krawczak Protokolant Paweł Cholewski po rozpoznaniu w dniu 21 grudnia 2023 r. na rozprawie w Izbie Gospodarczej skargi kasacyjnej E. Sp. z o.o. Sp. k. w W. od wyroku Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie z dnia 24 stycznia 2023 r. sygn. akt VI SA/Wa 2744/22 w sprawie ze skargi E. Sp. z o.o. Sp. k. w W. na decyzję Głównego Inspektora Transportu Drogowego z dnia 30 sierpnia 2022 r. nr BP.501.679.2021.2152.WA7.259253 w przedmiocie kary pieniężnej za naruszenie przepisów o transporcie drogowym 1. oddala skargę kasacyjną; 2. zasądza od E. Sp. z o.o. Sp. k. w W. na rzecz Głównego Inspektora Transportu Drogowego 1350 (jeden tysiąc trzysta pięćdziesiąt) złotych tytułem zwrotu kosztów postępowania kasacyjnego.
Uzasadnienie
Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie wyrokiem z dnia 24 stycznia 2023 r., sygn. akt VI SA/Wa 2744/22, na podstawie art. 151 ustawy z dnia 30 sierpnia 2002 r. - Prawo o postępowaniu przed sądami administracyjnymi (t.j. Dz. U. z 2023 r. poz. 1634; powoływanej dalej jako: p.p.s.a.), oddalił skargę E. Sp. z o.o. Sp. k. w W. na decyzję Głównego Inspektora Transportu Drogowego z dnia 30 sierpnia 2022 r., w przedmiocie kary pieniężnej za naruszenie przepisów o transporcie drogowym.
Skargę kasacyjną od powyższego wyroku wniosła E. Sp. z o.o. Sp. k. w W., zaskarżając orzeczenie w całości oraz domagając się jego uchylenia w całości, uchylenia decyzji administracyjnych obu instancji oraz umorzenia postępowania przed organami. Skarżąca kasacyjnie wniosła również o zasądzenie kosztów postępowania kasacyjnego, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm prawem przewidzianych.
Na podstawie art. 174 pkt 1 i 2 p.p.s.a. zaskarżonemu wyrokowi zarzucono naruszenie:
I. przepisów postępowania mającego istotny wpływ na wynik sprawy, tj.:
1. art. 151 p.p.s.a. w zw. z art. 189g ustawy z dnia 14 czerwca 1960 r. – Kodeks postępowania administracyjnego (t.j. Dz. U. z 2022 r. poz. 2000 ze zm.; powoływanej dalej jako: k.p.a.) w zw. z art. 110 k.p.a. w zw. z art. 92c ust. 1 pkt 3 ustawy z dnia 6 września 2001 r. o transporcie drogowym (Dz. U. Nr 125, poz. 1371 ze zm.; powoływanej dalej jako: u.t.d.) poprzez oddalenie skargi pomimo podstaw do uchylenia decyzji organu II instancji i poprzedzającej jej decyzji organu I Instancji, pomimo tego, że od dnia ujawnienia naruszenia do dnia doręczenia decyzji przez organ II instancji upłynął okres ponad 2 lat;
2. art. 151 p.p.s.a. w zw. z art. 7, art. 76 § 3, art. 77 § 1 i art. 80 k.p.a.:
a) poprzez brak uchylenia decyzji organu II instancji i poprzedzającej jej decyzji organu I instancji z uwagi na okoliczność, że Skarżąca posiadała licencję na przewóz osób taksówką zaś pomimo tego nałożono na nią karę z tytułu wykonywania przewozu okazjonalnego (gdy prawidłowym wnioskiem byłoby przyjęcie, że Skarżąca wykonywała przewóz taksówką, która nie była zgłoszona do właściwej licencji, a nie że mimo posiadania licencji taksówkarskiej świadczy usługi przewozu okazjonalnego);
b) poprzez brak uchylenia decyzji organu II instancji i poprzedzającej jej decyzji organu I instancji pomimo braku przeprowadzenia przez organy obu instancji dowodów, które to dowody mogły doprowadzić do zmiany ustaleń faktycznych przyjętych w protokole kontroli i notatce, co skutkowało nieprawidłowym zebraniem materiału dowodowego, a w konsekwencji oddaleniem skargi;
c) poprzez brak uchylenia decyzji organu II instancji i poprzedzającej jej decyzji organu I instancji z uwagi na okoliczność podpisania protokołu kontroli podpisanego przez kierowcę bez zastrzeżeń, bez uwzględnienia w tym zakresie okoliczności, iż przy sporządzaniu protokołu kontroli nie był obecny przedstawiciel skarżącego, zaś wnioskowane przez skarżącą dowody mające na celu umożliwienie skarżącej przesłuchania osób uczestniczących w kontroli przed organem I instancji nie zostały uwzględnione, co w konsekwencji doprowadziło Sąd do przyjęcia stanu faktycznego sprawy zgodne z opisanym w protokole kontroli i oddaleniem skargi;
d) poprzez brak uchylenia decyzji organu II instancji i poprzedzającej jej decyzji organu I instancji, podczas gdy okoliczności faktyczne stanowiące podstawę odpowiedzialności skarżącej nie zostały przez organy określone właściwie, gdyż nie było bezspornym, na czyją rzecz i w czyim imieniu wykonywany był przewóz przez kierowcę V. D.;
e) poprzez brak uchylenia decyzji organu II instancji i poprzedzającej jej decyzji organu I instancji, podczas gdy okoliczności faktyczne stanowiące podstawę odpowiedzialności skarżącej nie zostały przez organy określone właściwie, gdyż zdaniem organów rozliczenia za wykonane usługi były dokonywane przy pomocy aplikacji Bolt, w sytuacji gdy rozliczenie za przedmiotowy przewóz zostało dokonane bezpośrednio pomiędzy pasażerem, a kierowcą w gotowce, co w konsekwencji powoduje, iż nie zostało jednoznacznie wyjaśnione na czyją rzecz i w czyim imieniu wykonywany był przewóz przez kierowcę V. D.;
f) poprzez brak uchylenia decyzji organu II instancji i poprzedzającej jej decyzji organu I instancji, podczas gdy okoliczności faktyczne stanowiące podstawę odpowiedzialności skarżącej nie zostały przez organy określone właściwie, gdyż organ nieprawidłowo przyjął, iż w okolicznościach sprawy należało przyjąć, że spółka za pośrednictwem zatrudnionego kierowcy korzystając z aplikacji Bolt, realizowała zamówione zlecenie, w sytuacji gdy materiał zgromadzony w sprawie nie wykazuje, aby kierowca był zatrudniony przez spółkę, a ponadto organy pomijają iż zgodnie z polityką aplikacji Bolt kierowca przy rejestracji samodzielnie wskazuje podmiot, w imieniu którego i na którego rzecz wykonuje przewóz, co nie oznacza, że podmiot ten wyraził na to zgodę oraz współpracuje z kierowcą, co w konsekwencji powoduje, iż nie zostało jednoznacznie wyjaśnione na czyją rzecz i w czyim imieniu wykonywany był przewóz przez kierowcę V. D.
II. prawa materialnego poprzez błędną wykładnię i niewłaściwe zastosowanie, tj. art. 95c ust. 1 pkt 3 u.t.d., poprzez brak uchylenia decyzji organu II instancji i poprzedzającej jej decyzji organu I Instancji, podczas gdy doręczenie decyzji przez organ II instancji nastąpiło po upływie 2 lat.
III. prawa materialnego poprzez błędną wykładnię i niewłaściwe zastosowanie, tj. lp 2.11 załącznika nr 3 do u.t.d. poprzez jego niewłaściwe zastosowanie w przedmiotowej sprawie, gdyż skarżący posiadał licencję na przewóz osób, a więc niewłaściwe było zastosowanie przepisów do wykonywania przewozu okazjonalnego autem niespełniającym warunków.
Argumentację na poparcie zarzutów sformułowanych w petitum skargi kasacyjnej przedstawiono w jej uzasadnieniu.
Naczelny Sąd Administracyjny zważył, co następuje:
Skarga kasacyjna nie jest zasadna i nie zasługuje na uwzględnienie.
Na wstępie przypomnienia wymaga, że zgodnie z art. 183 § 1 p.p.s.a., Naczelny Sąd Administracyjny rozpoznaje sprawę w granicach skargi kasacyjnej, biorąc jednak z urzędu pod rozwagę nieważność postępowania, a mianowicie sytuacje enumeratywnie wymienione w § 2 tego przepisu. Skargę kasacyjną, w granicach której operuje Naczelny Sąd Administracyjny, zgodnie z art. 174 p.p.s.a., można oprzeć na podstawie naruszenia prawa materialnego przez błędną jego wykładnię lub niewłaściwe zastosowanie oraz na podstawie naruszenia przepisów postępowania, jeżeli uchybienie to mogło mieć istotny wpływ na wynik sprawy. Zmiana lub rozszerzenie podstaw kasacyjnych ograniczone jest natomiast, określonym w art. 177 § 1 p.p.s.a. terminem do wniesienia skargi kasacyjnej. Rozwiązaniu temu towarzyszy równolegle uprawnienie strony postępowania do przytoczenia nowego uzasadnienia podstaw kasacyjnych sformułowanych w skardze. Wywołane skargą kasacyjną postępowanie przed Naczelnym Sądem Administracyjnym podlega więc zasadzie dyspozycyjności i nie polega na ponownym rozpoznaniu sprawy w jej całokształcie, lecz ogranicza się do rozpatrzenia poszczególnych zarzutów przedstawionych w skardze kasacyjnej w ramach wskazanych podstaw kasacyjnych. Istotą tego postępowania jest bowiem weryfikacja zgodności z prawem orzeczenia wojewódzkiego sądu administracyjnego oraz postępowania, które doprowadziło do jego wydania.
Ze skargi kasacyjnej wynika, że spór prawny w rozpatrywanej sprawie dotyczy oceny prawidłowości stanowiska Sądu I instancji, który kontrolując zgodność z prawem decyzji Głównego Inspektora Transportu Drogowego w przedmiocie nałożenia kary pieniężnej za naruszenie przepisów ustawy o transporcie drogowym w zakresie odnoszącym się do wykonywania przewozu okazjonalnego osób samochodem niespełniającym kryterium konstrukcyjnego określonego w art. 18 ust. 4a wymienionej ustawy oraz niezgłoszenia w formie pisemnej, w postaci papierowej lub elektronicznej, organowi który udzielił zezwolenia na wykonywanie zawodu przewoźnika drogowego lub licencji, zmiany danych, o których mowa w art. 7a i art. 8 ustawy o transporcie drogowym, w wymaganym terminie (odpowiednio, lp. 2.11 i lp. 1.5 załącznika nr 3 do ustawy o transporcie drogowym) stwierdził, że decyzja ta nie jest niezgodna z prawem, co uzasadniało oddalenie skargi na podstawie art. 151 p.p.s.a. Z uzasadnienia zaskarżonego wyroku wynika – najogólniej rzecz ujmując – że przeprowadzone przez organ administracji ustalenia faktyczne uzasadniały – wobec ich prawidłowości – przyjęcie ich za podstawę wyrokowania w rozpatrywanej sprawie, zaakceptowanie dokonanej na ich podstawie oceny odnośnie do zaktualizowania się znamion przypisanych stronie deliktów, a w konsekwencji nałożenie kary pieniężnej w wysokości 8.800 zł.
Skarga kasacyjna, której zarzuty wyznaczają, zgodnie z zasadą dyspozycyjności, granice kontroli zgodności z prawem zaskarżonego wyroku nie uzasadnia twierdzenia, że rezultat tej kontroli powinien wyrazić się w krytycznej ocenie tego wyroku, której konsekwencją powinno być jego uchylenie.
Zwłaszcza, że – co trzeba podkreślić – ocena zasadności, a co za tym idzie skuteczności zarzutów zmierzających do podważenia zgodności z prawem zaskarżonego wyroku nie może pomijać, nie dość, że znaczenia konsekwencji wynikających z art. 174 pkt 1 i pkt 2 w związku z art. 176 p.p.s.a. oraz określonych tymi przepisami prawa koniecznych wymogów, którym w relacji do celu powinny odpowiadać stawiane na ich podstawie zarzuty (por. w tej mierze np. wyroki NSA z dnia: 28 lipca 2022 r., sygn. akt I OSK 1925/21; 6 listopada 2020, sygn. akt II GSK 742/20; 13 października 2017 r., sygn. akt II FSK 1445/15 oraz wyrok NSA z dnia 14 czerwca 2017 r., sygn. akt II GSK 2735/15 oraz wyroki NSA z dnia: 11 października 2022 r., sygn. akt II GSK 581/19; 4 sierpnia 2022 r., sygn. akt II FSK 187/20; 8 maja 2018 r., sygn. akt II GSK 289/18; 15 grudnia 2010 r., sygn. akt II FSK 1333/09), to również, że w przypadku skargi kasacyjnej będącej kwalifikowanym środkiem zaskarżenia, czytelność formułowanego w niej komunikatu jest o tyle istotna, że ustawa wiąże powstanie określonych skutków procesowych nie tylko z samym wniesieniem tego pisma (jak w przypadku skargi czy też zażalenia), ale także, jeżeli nie przede wszystkim, z jego treścią (zob. wyrok NSA z dnia 13 października 2017 r., sygn. akt II FSK 1445/17).
Odnosząc się z perspektywy przedstawionych uwag wprowadzających do zarzutów opartych na podstawie z pkt 2 art. 174 p.p.s.a. trzeba stwierdzić, że zgodności z prawem zaskarżonego wyroku nie podważa zarzut z pkt 2 lit. a) – c) petitum skargi kasacyjnej, a mianowicie zarzut naruszenia art. 7, art. 76 § 3, art. 77 § 1 oraz art. 80 k.p.a. Zwłaszcza, że jego ocena nie może pomijać znaczenia konsekwencji wynikających z art. 174 pkt 2 w związku z art. 176 p.p.s.a. (zob. np. wyroki NSA z dnia: 21 stycznia 2015 r., sygn. akt II GSK 2162/13; 27 listopada 2014 r., sygn. akt I FSK 1752/13; 10 października 2014 r., sygn. akt II OSK 793/13).
Przez "wpływ", o którym mowa w art. 174 pkt 2 p.p.s.a. należy bowiem rozumieć istnienie związku przyczynowego pomiędzy uchybieniem procesowym podniesionym w zarzucie skargi kasacyjnej a wydanym w sprawie zaskarżonym orzeczeniem, a związek ten, jakkolwiek nie musi być realny (uchybienie mogło mieć istotny wpływ), to jednak musi uzasadniać istnienie hipotetycznej możliwości odmiennego wyniku sprawy, co wymaga uprawdopodobnienia istnienia wpływu zarzucanego naruszenia na wynik sprawy, a więc innymi słowy oznacza obowiązek wykazania oraz uzasadnienia, że następstwa zarzucanych uchybień były – co trzeba podkreślić – na tyle istotne, że kształtowały lub współkształtowały treść kwestionowanego orzeczenia, a w sytuacji, gdyby do nich nie doszło, wyrok sądu administracyjnego I instancji byłby (mógłby być) inny. Skoro przy tym na gruncie art. 174 pkt 2 p.p.s.a. jest mowa o "naruszeniu przepisów postępowania, jeżeli uchybienie to mogło mieć istotny wpływ na wynik sprawy", to za uzasadniony trzeba uznać i ten wniosek, że nie chodzi o każde (jakiekolwiek) naruszenia przepisów postępowania, lecz o naruszenie kwalifikowane jego skutkiem, a mianowicie skutkiem, którego wpływ może nie pozostawać bez wpływu na inny wynik sprawy, co wymaga – jak powyżej wyjaśniono – uprawdopodobnienia istnienia wpływu zarzucanego naruszenia prawa na wynik sprawy.
Uzasadnienie skargi kasacyjnej nie zawiera wskazanego i zarazem koniecznego elementu, co prowadzi do wniosku o braku skuteczności omawianego zarzutu kasacyjnego.
Ponownie odwołując się do znaczenia konsekwencji wynikających z art. 174 pkt 2 w związku z art. 176 p.p.s.a. trzeba przede wszystkim stwierdzić, że z uzasadnienia skargi kasacyjnej nie wynika na czym miałoby polegać naruszenie przez Sąd I instancji przepisów postępowania i rekonstruowanych z nich wzorów działania adresowanych do organu administracji publicznej (art. 7, art. 76 § 3, art. 77 § 1, art. 80 k.p.a.) oraz wojewódzkiego sądu administracyjnego (art. 151 p.p.s.a.), które Sąd ten miałby naruszyć kontrolując legalność zaskarżonej decyzji, a ponadto na czym miałby polegać istotny wpływ zarzucanego naruszenia wymienionych przepisów postępowania na wynik sprawy.
Ustaleniom stanowiącym faktyczną podstawę wydanego w sprawie rozstrzygnięcia, ani też ocenie tychże ustaleń, strona skarżąca nie przeciwstawia żadnych konkretnych argumentów, w świetle których ustalenia te należałoby uznać za wadliwe, zaś ocenę tychże ustaleń za dowolną.
Z punktu widzenia przepisów prawa materialnego stanowiących podstawę rekonstruowania znamion deliktów przypisanych stronie skarżącej – a mianowicie deliktów polegających na wykonywaniu przewozu okazjonalnego osób samochodem niespełniającym kryterium konstrukcyjnego określonego w art. 18 ust. 4a wymienionej ustawy oraz na niezgłoszeniu w formie pisemnej, w postaci papierowej lub elektronicznej, organowi który udzielił zezwolenia na wykonywanie zawodu przewoźnika drogowego lub licencji, zmiany danych, o których mowa w art. 7a i art. 8 ustawy o transporcie drogowym, w wymaganym terminie (odpowiednio, lp. 2.11 i lp. 1.5 załącznika nr 3 do ustawy o transporcie drogowym) – nie ma podstaw aby twierdzić, że przeprowadzone w sprawie ustalenia faktyczne (przyjęte następnie za podstawę wyrokowania) nie były wystarczające dla kwalifikowania zachowania strony, jako wyczerpującego znamiona tychże deliktów, a w konsekwencji dla przypisania ich stronie skarżącej oraz nałożenia administracyjnej kary pieniężnej.
Przede wszystkim trzeba stwierdzić, że wbrew stanowisku strony skarżącej, o braku prawidłowości przeprowadzonych w sprawie ustaleń faktycznych nie sposób jest wnioskować na tej podstawie, że "[...] przy sporządzaniu protokołu kontroli nie był obecny przedstawiciel Skarżącego".
Uwzględniając cel, jak również logikę czynności kontrolnych przeprowadzanych przez uprawnione organy administracji publicznej na podstawie ustawy o transporcie drogowym, w odpowiedzi na stanowisko strony skarżącej trzeba podnieść, że istota protokołu z kontroli wyraża się w tym, że dokument ten odzwierciedla i potwierdza istniejący w momencie kontroli stan faktyczny, a jego walor, jako dowodu, wyraża się w tym, że jest on sporządzany podczas kontroli drogowej, co w relacji do okoliczności czasu i miejsca jej przeprowadzania prowadzi do wniosku, że jest on sporządzany na etapie poprzedzającym – ewentualne – wszczęcie postępowania administracyjnego z urzędu, co siłą rzeczy oznacza również, że sama kontrola jest przeprowadzana – podobnie jak odzwierciedlający jej przebieg protokół kontroli – bez udziału strony tegoż postępowania. Jeżeli więc – co jest aż nadto oczywiste – w dacie przeprowadzania kontroli drogowej oraz odzwierciedlającego jej przebieg protokołu (tj. w dniu 5 września 2020 r.) skarżąca nie posiadała – w rozumieniu art. 28 k.p.a. – statusu strony postępowania, a to wobec braku wszczęcia i prowadzenia w tej dacie postępowania z jej udziałem (o wszczęciu postępowania strona została zawiadomiona pismem z dnia 25 listopada 2020 r.), to świetle przedstawionych argumentów o wadliwości przeprowadzonych w sprawie ustaleń nie sposób jest wnioskować na tej podstawie, że ich źródłem – jak podnosi strona – miałaby być wadliwość protokołu kontroli wynikająca z tej okoliczności, że "[...] przy sporządzaniu protokołu kontroli nie był obecny przedstawiciel Skarżącego".
Nie jest również tak, że ustalenia faktyczne, których podstawę stanowiła przeprowadzona kontrola drogowa, której rezultat został odzwierciedlony w sporządzonym protokole, nie były wystarczające dla przypisania stronie wymienionych powyżej naruszeń, a w konsekwencji nałożenia kary pieniężnej.
Przede wszystkim należy podnieść – czego strona skarżąca nie uwzględnia w dostatecznym stopniu – że protokół kontroli drogowej posiada walor dowodu bezpośredniego, a ponadto – co nie jest bez znaczenia – że koresponduje z dowodem z okazanej w toku kontroli karty z aplikacji BOLT, której poświadczona fotokopia znajduje się w aktach sprawy, a także wskazaniami pasażera, który przyznał, że zamówił za pomocą aplikacji BOLT przewóz z ul. S. [...] w W. na al. J. [...] - na D. w W., a pod wskazany adres podjechał nieoznakowany pojazd jako taksówka. Za kurs zapłacił 14 złotych gotówką i nie otrzymał paragonu. Po zakończonym przewozie pasażer otrzymał informację, że dostawcą usług jest E. Sp. z o.o. Sp. komandytowa ul. S. [...], [...]-[...] W. Uwzględniając – co ponownie trzeba pokreślić – cel, jak również logikę czynności kontrolnych przeprowadzanych przez uprawnione organy administracji publicznej na podstawie ustawy o transporcie drogowym, nie można tracić z pola widzenia tego, że istota protokołu z kontroli wyraża się w tym, że dokument ten odzwierciedla i potwierdza istniejący w momencie kontroli stan faktyczny. Jego walor, jako dowodu, wyraża się w tym, że skoro jest on sporządzany podczas kontroli drogowej, to w relacji do okoliczności czasu i miejsca jej przeprowadzania umożliwia odzwierciedlenie w jego treści – i to niemal na bieżąco – nie dość, że przebiegu czynności kontrolnych to również, jeżeli nie przede wszystkim, stwierdzonych w trakcie tych czynności faktów, zdarzeń i okoliczności mających, czy też mogących mieć istotne znaczenie z punktu widzenia formułowanych na ich podstawie ocen oraz wniosków, a ponadto – co najistotniejsze – ich utrwalenie we wskazany sposób. Dlatego też właśnie protokół kontroli drogowej jest podstawowym dokumentem stanowiącym materiał dowodowy w sprawach o nałożenie kary pieniężnej (zob. np. wyroki NSA z dnia: 29 kwietnia 2021 r., sygn. akt II GSK 867/18; 9 lipca 2019 r., sygn. akt II GSK 1944/17).
Treść sporządzonego w rozpatrywanej sprawie protokołu kontroli drogowej odzwierciedla dokonane w jej toku czynności i ustalenia, z uwzględnieniem daty i miejsca przeprowadzenia kontroli, danych kierowcy pojazdu, danych pasażera oraz danych identyfikujących podmiot kontrolowany, albowiem jasno i wyraźnie wynika z niego, kto, gdzie i kiedy zatrzymał do kontroli samochód osobowy marki TOYOTA o nr rej. [...] kierowany przez zatrudnionego przez stronę na podstawie umowy zlecenia kierowcę, a co za tym idzie kto dokonywał czynności kontrolnych oraz z czyim udziałem były ono dokonywane. Z wymienionego protokołu kontroli, aż nadto jasno i wyraźnie wynika również – co znajduje swoje potwierdzenie w przywołanych powyżej dowodach, a zwłaszcza w dowodach z zeznań kierowcy kontrolowanego pojazdu oraz pasażera – że w trakcie przeprowadzonej kontroli ustalono, kto był kierowcą pojazdu, którym wykonywano zamówioną przez pasażera przy wykorzystaniu aplikacji Bolt odpłatną usługę przewozu z ul. S. [...] w W. na al. J. [...] - na D. w W., a ponadto, że przewóz ten był wykonywany samochodem niespełniającym kryterium konstrukcyjnego określonego w art. 18 ust. 4a u.t.d., z zastrzeżeniem przewozu, o którym mowa w art. 18 ust. 4b tej ustawy, jak również, co z kolei wynika z informacji Urzędy Miasta [...] W., iż posiadając licencję na wykonywanie krajowego transportu drogowego w zakresie przewozu osób samochodem osobowym, do licencji tej strona nie zgłosiła samochodu osobowego marki TOYOTA o nr rej. [...], a więc innymi słowy, nie zgłosiła w formie pisemnej, w postaci papierowej lub elektronicznej, organowi który udzielił zezwolenia na wykonywanie zawodu przewoźnika drogowego lub licencji, zmiany danych, o których mowa w art. 7a i art. 8 u.t.d., w wymaganym terminie.
W związku z powyższym nie sposób jest twierdzić, że protokół kontroli – zwłaszcza, że nie był to dowód jedyny – nie był wystraczający dla przeprowadzenia istotnych w sprawie ustaleń, których konieczny zakres wyznaczały przywołane powyżej przepisy ustawy o transporcie drogowym. Tym samym – w tym zwłaszcza wobec deficytów uzasadnienia omawianego zarzutu kasacyjnego, o czym była mowa powyżej – z punktu widzenia koniecznego zakresu postępowania wyjaśniającego w rozpatrywanej sprawie, nie sposób jest podważać prawidłowości wyniku tego postępowania, w szczególności z pozycji argumentacji zmierzającej do wykazania, że wynik ten mógłby być inny w sytuacji przeprowadzenia dowodów z zeznań osób uczestniczących w kontroli drogowej. Zwłaszcza, że – co trzeba podkreślić – strona skarżąca nie uprawdopodobniła nawet, że wskazywane przez nią dowody i eksponowane ich znaczenie miałyby podważać prawidłowość ocen formułowanych w oparciu o dowody stanowiące podstawę przeprowadzonych w sprawie ustaleń faktycznych. Ocenom tym, a co za tym idzie przeprowadzonym w sprawie dowodom oraz dokonanym na ich podstawie ustaleniom faktycznym nie sposób jest bowiem przeciwstawiać twierdzeń – zwłaszcza, że nie zostały one poparte żadnymi argumentami – podważających ustalenia odnoszące się do istotnych okoliczności wykonywania kontrolowanego przewozu osób, skoro – o czym mowa była powyżej – jasno i wyraźnie zostały one ustalone na podstawie dowodu z protokołu kontroli oraz – co należy podkreślić – na podstawie korespondujących z nim, a przywołanych powyżej dowodów, w tym zwłaszcza na podstawie dowodu z zeznań pasażera kontrolowanego samochodu osobowego.
W korespondencji do powyższego, w odpowiedzi na – oparty na podstawie z pkt 1 art. 174 p.p.s.a. – zarzut z pkt 3 petitum skargi kasacyjnej trzeba stwierdzić, że okoliczności towarzyszące zawarciu umowy przewozu (zamówieniu usługi przewozu) przy wykorzystaniu funkcjonalności aplikacji Bolt – które kojarząc usługobiorcę z usługodawcą oraz informując o przewidywanej cenie za usługę, siłą rzeczy determinowały także sposób oraz termin zapłaty za jej wykonanie – nie sprzeciwiały się temu, aby przypisać stronie naruszenie polegające na wykonywaniu przewozu okazjonalnego samochodem niespełniającym kryterium konstrukcyjnego określonego w art. 18 ust. 4a u.t.d., z zastrzeżeniem przewozów, o których mowa w art. 18 ust. 4b tej ustawy, to jest naruszenia realizującego znamiona deliktu opisanego pod lp. 2.11 załącznika nr 3 wymienionej ustawy, a w konsekwencji temu, aby również za to naruszenie nałożyć na stronę administracyjną karę pieniężną.
Zwłaszcza, gdy w tej mierze odwołać się do definiowanego na gruncie art. 4 pkt 11 u.t.d. pojęcia "przewozu okazjonalnego".
Jeżeli zgodnie z art. 5b ust. 1 pkt 1 u.t.d., warunkiem koniecznym wykonywania krajowego transportu drogowego w zakresie przewozu osób samochodem osobowym jest uzyskanie odpowiedniej licencji – co nie jest równoznaczne posiadaniu licencji na wykonywanie krajowego transportu drogowego w zakresie przewozu osób taksówką (art. 12 ust. 2 ustawy) – zaś wykonywaniem przewozu drogowego osób charakteryzującym się cechami krajowego transportu drogowego (art. 4 pkt 1 ustawy), jest również przewóz osób, który nie stanowi przewozu regularnego, przewozu regularnego specjalnego albo przewozu wahadłowego, a więc innymi słowy "przewóz okazjonalny" (art. 4 pkt 11 ustawy), to w korespondencji do dotychczas przedstawionych argumentów trzeba stwierdzić, że szczegółowe warunki wykonywania tak właśnie zdefiniowanego przewozu osób samochodem osobowym i tym samym warunki wykonywania uprawnień z licencji, o której mowa w art. 5b ust. 1 pkt 1 przywołanej ustawy, zostały szczegółowo – oraz odrębnie w relacji do warunków wykonywania przewozu osób taksówką – określone w art. 18 ust. 4b wymienionej ustawy.
Jakkolwiek co trzeba podkreślić, z zestawienia ust. 4a oraz ust. 4b art. 18 ustawy o transporcie drogowym wynika, że ustawodawca nie wyklucza możliwości wykonywania przewozu okazjonalnego samochodem osobowym – a więc takim, który nie jest przeznaczony konstrukcyjnie do przewozu powyżej 7 osób łącznie z kierowcą – to jednak możliwość taką przewiduje na zasadzie wyjątku, o czym trzeba wnioskować nie dość, że na podstawie konwencji językowej którą operuje stanowiąc w tej mierze, że "dopuszcza się przewóz okazjonalny [...]", to również – jeżeli nie przede wszystkim – na podstawie szczegółowych wymogów jego wykonywania określonych w pkt 2 ust. 4b art. 18 przywołanej ustawy, których tylko i wyłącznie kumulatywne ziszczenie się stanowi konieczny warunek uznania tak wykonywanego (okazjonalnego) przewozu osób samochodem osobowym za zgodny z przepisami prawa. Wykonywany przez stronę skarżącą przewóz osób samochodem osobowym – który z całą pewnością był przy tym realizowany z inicjatywy jego zleceniodawcy, o czym mowa była powyżej – nie spełniał tych wymogów. Pojazd samochodowy, którym przewóz ten był realizowany z całą pewnością nie był pojazdem zabytkowym. Co więcej, kontrolowany przewóz osób – który nie był przy tym, co nie mniej istotne, przewozem regularnym, przewozem regularnym specjalnym albo przewozem wahadłowym – nie był również wykonywany na podstawie umowy zawartej w formie pisemnej w lokalu przedsiębiorstwa, ani też po ustaleniu opłaty ryczałtowej za przewóz przed jego rozpoczęciem, która jest regulowana na rzecz przedsiębiorcy w formie bezgotówkowej (jakkolwiek dopuszcza się również wniesienie opłat gotówką w lokalu przedsiębiorstwa), ani też nie był wykonywany samochodem osobowym będącym wyłączną własnością przedsiębiorcy lub stanowiącym przedmiot leasingu tego przedsiębiorcy.
Tym samym, okoliczności towarzyszące zawarciu umowy przewozu (zamówieniu usługi przewozu osób) przy wykorzystaniu funkcjonalności aplikacji Bolt – które kojarząc usługobiorcę z usługodawcą oraz informując o przewidywanej cenie za usługę, siłą rzeczy determinowały także sposób oraz termin zapłaty za jej wykonanie – nie sprzeciwiały się, a wręcz uzasadniały, aby przypisać stronie naruszenie polegające na wykonywaniu przewozu okazjonalnego samochodem niespełniającym kryterium konstrukcyjnego określonego w art. 18 ust. 4a u.t.d., z zastrzeżeniem przewozów, o których mowa w art. 18 ust. 4b tej ustawy, to jest naruszenia realizującego znamiona deliktu opisanego pod lp. 2.11 załącznika nr 3 wymienionej ustawy, a w konsekwencji, aby za to naruszenie nałożyć na stronę administracyjną karę pieniężną.
Przedstawione argumenty przekonują więc o braku zasadności omawianego zarzutu kasacyjnego zmierzającego do wykazania braku podstaw przypisania stronie skarżącej naruszenia przepisów ustawy o transporcie drogowym, polegającego na wykonywaniu przewozu okazjonalnego samochodem niespełniającym kryterium konstrukcyjnego określonego w art. 18 ust. 4a wymienionej ustawy, a w konsekwencji zmierzających do wykazania braku podstaw do nałożenia na stronę administracyjnej kary pieniężnej.
Zgodności z prawem zaskarżonego wyroku nie podważają również zarzuty naruszenia art. 151 p.p.s.a. w zw. z art. 189g k.p.a. w zw. z art. 110 k.p.a, w zw. z art. 92c ust. 1 pkt 3 u.t.d., a także zarzut z pkt II petitum skargi kasacyjnej, czyli zarzut błędnej wykładni i niewłaściwego zastosowania art. 92c ust. 1 pkt 3 u.t.d. Należy tu zaznaczyć, iż w petitum skargi kasacyjnej wskazano na naruszenie art. 95c ust. 1 pkt 3 u.t.d., który to przepis nie ma takiej jednostki redakcyjnej, ale wywody zawarte w uzasadnieniu tego środka odwoławczego pozwalają przyjąć, iż kasatorowi chodziło o art. 92c ust. 1 pkt 3 u.t.d.
Ocena zasadności – przede wszystkim zaś skuteczności – omawianych zarzutów wymaga przypomnienia, że błędna wykładnia prawa materialnego, to wadliwe zrekonstruowanie normy prawnej z konkretnego przepisu (przepisów) prawa, wyrażające się w mylnym zrozumieniu jego (ich) treści (w tym, poprzez wadliwą klaryfikację znaczeń), a przez to w wadliwym ustaleniu jego (ich) sensu normatywnego przez sąd administracyjny I instancji, co – aby zarzut naruszenia prawa materialnego przez jego błędną wykładnię mógł być rozpatrzony – wymaga wykazania na czym dokładnie polegała błędna wykładnia przepisu prawa, którego zarzut kasacyjny dotyczy oraz jaka powinna być jego wykładnia prawidłowa, co jednocześnie oznacza potrzebę podjęcia merytorycznej polemiki ze stanowiskiem wyrażonym w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku odnośnie do tego rodzaju kwestii spornej – a więc innymi słowy wymaga przeciwstawienia stanowisku nieprawidłowemu stanowiska, które zdaniem wnoszącego skargę kasacyjną jest prawidłowe (zob. np. wyroki NSA z dnia: 28 lipca 2022 r., sygn. akt I OSK 1925/21; 6 listopada 2020, sygn. akt II GSK 742/20; 13 października 2017 r., sygn. akt II FSK 1445/15).
Wyjaśnienia wymaga również, że konstrukcja omawianego zarzutu kasacyjnego uniemożliwia przyjęcie – przy odwołaniu się do argumentu, że falsa demonstratio non nocet, któremu nie sprzeciwia się zasada dyspozycyjności obowiązująca w postępowaniu wywołanym skargą kasacyjna – że rzeczywista istota stawianej na jego gruncie kwestii spornej, dotyczy niewłaściwego zastosowania przepisów prawa materialnego. Zarzut taki zakłada bowiem potrzebę wykazania i wyjaśnienia, jak dany przepis prawa powinien być stosowany ze względu na ustalony stan faktyczny sprawy albo dlaczego, ze względu na ten stan faktyczny nie powinien być on stosowany, a w przypadku zarzutu niezastosowania tego przepisu, dlaczego powinien być w sprawie zastosowany – co innymi słowy polega na zarzuceniu błędu subsumcji (niewłaściwe zastosowanie prawa materialnego przez sąd administracyjny, rozumiane jest więc, jako sytuacja polegająca albo na bezzasadnym tolerowaniu błędu subsumcji popełnionego przez organ administracyjny, albo wręcz przeciwnie, na bezzasadnym zarzuceniu organowi popełnienia takiego błędu) – zaś ocena tego zarzutu może być dokonana wyłącznie na podstawie stanu faktycznego, którego ustalenia nie zostały skutecznie podważone lub nie są kwestionowane.
W tym też kontekście trzeba podkreślić, że wobec treści art. 92c ust. 1 pkt 3 u.t.d., który stanowi, że nie wszczyna się postępowania w sprawie nałożenia kary pieniężnej, o której mowa w art. 92a ust. 1, na podmiot wykonujący przewóz drogowy lub inne czynności związane z tym przewozem, a postępowanie wszczęte w tej sprawie umarza się, jeżeli od dnia ujawnienia naruszenia upłynął okres ponad 2 lat, za uzasadniony trzeba uznać wniosek, że realizując – w relacji do zasady pewności prawa – funkcję ochronną, wymieniony przepis prawa ustanawia instytucję przedawnienia prawa nałożenia kary, a to poprzez wprowadzenie ujemnej przesłanki procesowej wszczęcia i prowadzenia postępowania administracyjnego w sprawie nałożenia sankcji administracyjnej (administracyjnej kary pieniężnej) za naruszenie przepisów o transporcie drogowym.
Wobec istoty oraz funkcji omawianej regulacji prawnej, a także konwencji językowej, którą na jej gruncie operuje ustawodawca – "nie wszczyna się postępowania [...], a postępowanie wszczęte w tej sprawie umarza się, jeżeli od dnia ujawnienia naruszenia upłynął okres ponad 2 lat" – za nie mniej uzasadniony należałoby uznać i ten wniosek, że termin, o którym w niej mowa ma charakter materialnoprawny. Przekonuje o tym cel, któremu termin ten służy. Jest on determinowany wskazaną powyżej istotą oraz funkcją regulacji prawnej, na gruncie której został ustanowiony, a jego celem jest z całą pewnością kształtowanie (treści) kompetencji organu administracji publicznej oraz kształtowanie obowiązków podmiotów w ramach stosunku prawnego wyznaczonego przepisami prawa materialnego. Wraz z upływem tego terminu – licząc "od dnia ujawnienia naruszenia" – następuje bowiem skutek w postaci wygaśnięcia kompetencji (uprawnienia) organu administracji publicznej do nałożenia sankcji administracyjnej i tym samym brak możliwości kształtowania sytuacji prawnej podmiotu, który swoim zachowaniem naruszył przepisy o transporcie drogowym.
Określając w taki właśnie sposób treść kompetencji organu administracji publicznej, art. 92c ust. 1 pkt 3 u.t.d. ustanawia więc materialny termin, w którym kompetencja ta może być wykonana, i wraz z upływem którego wygasa, a mianowicie, że wraz upływem 2 lat od dnia ujawnienia naruszenia nie może być wydana decyzja administracyjna o nałożeniu kary pieniężnej, zaś prowadzone w sprawie nałożenia tej kary pieniężnej postępowanie podlega umorzeniu. Jeżeli w tym też kontekście oraz w zakresie odnoszącym się do ustalenia wszystkich konsekwencji wynikających z faktu ustanowienia terminu materialnoprawnego w korespondencji do dotychczas przedstawionych argumentów podkreślić, że w prawie administracyjnym chodzi nie tylko o wygaśnięcie prawa podmiotowego lub niemożność jego realizacji przez jednostkę na skutek upływu terminu, lecz również – w związku z tym, że normy prawa administracyjnego nadają organom administracji publicznej prawo dokonywania czynności prawnych w ramach przyznanych im kompetencji – o brak możliwości realizacji kompetencji przez organ administracji w sytuacji upływu materialnoprawnego terminu do jej wykonania, co oznacza, że konkretyzacja normy prawnej nie jest dopuszczalna w przypadku upływu określonego dla niej i wyraźnie powiązanego z nią materialnego terminu ustanowionego w przepisie kompetencyjnym, którego adresatem jest organ administracji publicznej (zob. B. Adamiak, J. Borkowski, Glosa do wyroku NSA z dnia 26 stycznia 1993 r., sygn. akt II SA 930/92, "Radca Prawny" 1993, nr 3), to za uzasadniony trzeba uznać wniosek, że dwuletni termin, o którym stanowi art. 92c ust. 1 pkt 3 u.t.d. odnosi się do wydania decyzji o nałożeniu kary pieniężnej, nie zaś doręczenia tej decyzji.
Zwłaszcza, gdy wobec treści art. 107 k.p.a., który określa elementy składowe decyzji – o czym mowa jeszcze dalej – podkreślić, że przepisy ustawy – Kodeks postępowania administracyjnego nie dają podstaw do utożsamiania (daty) wydania decyzji z jej doręczeniem, a więc innymi słowy z datą jej doręczenia (zob. wyrok NSA z dnia 25 kwietnia 2006 r., sygn. akt II OSK 714/05).
W związku z tym, że wydanie decyzji jest czynnością procesową organu administracji publicznej polegającą na podpisaniu decyzji zawierającej prawem wymagane elementy, datą wydania decyzji jest data jej podpisania przez osobę upoważnioną do jej wydania, co w razie ewentualnych odnoszących się do tego wątpliwości należy odnieść do daty umieszczonej w decyzji (zob. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 2 października 2002 r., sygn. akt III RN 149/01; zob. również wyrok NSA z dnia 4 listopada 1998 r., sygn. akt 660/98). Za datę wydania decyzji, a tym samym za datę załatwienia sprawy, należy więc uznać datę, w której decyzja ta została sporządzona, a mianowicie zaopatrzona we wszystkie niezbędne – określone przepisem art. 107 k.p.a – elementy tej prawnej formy działania administracji publicznej, w tym zaopatrzona w datę jej wydania.
W tym też kontekście za uzasadniony trzeba uznać wniosek, że ustawodawca nie bez uzasadnionych powodów za istotny element decyzji administracyjnej uznał również datę jej wydania.
Data wydania decyzji, jako istotny jej element, nie jest bez znaczenia, gdy podnieść – odwołując się do przywołanego powyżej wyroku Naczelnego Sądu Administracyjnego w sprawie II OSK 714/05 – że wydanie (sporządzenie) decyzji we wskazanej w niej dacie niesie ze sobą określone skutki prawne. W tym między innymi – co należy podkreślić w odpowiedzi na omawiany zarzut kasacyjny – skutki o prawnie doniosłym znaczeniu z punktu widzenia wyniku (potencjalnej) sądowoadministracyjnej kontroli legalności decyzji. Jeżeli bowiem, zawarta w decyzji data jej wydania stanowi zasadnicze kryterium określenia momentu czasowego tej kontroli, zaś ustalony stan faktyczny stanowiący podstawę jej wydania musi odpowiadać stanowi rzeczywistemu z daty wydania decyzji, co w takim samym stopniu odnosi się – zgodnie z zasadą tempus regit actum – do podstawy prawnej decyzji, albowiem musi ona odpowiadać stanowi prawnemu obowiązującemu w dacie jej wydania, to – i abstrahując już nawet od tego, że omawiany element jest istotny z punktu widzenia oceny zachowania terminu załatwienia prawy, czy też, między innymi, ustalenia momentu czasowego aktualizacji przesłanki wznowienia, o której mowa w art. 145 § 1 pkt 5 k.p.a. – siłą rzeczy odnosi się do kompetencyjnych podstaw działania organu administracji wyznaczonych przepisami prawa obowiązującymi w dacie wydania – nie zaś doręczenia – decyzji administracyjnej.
Jeżeli kompetencje organu administracji w zakresie odnoszącym się do wszczęcia postępowania w sprawie nałożenia kary pieniężnej oraz wydania decyzji w tym przedmiocie zostały – tak jak w rozpatrywanej sprawie – ograniczone terminem, z upływem którego wygasają, to nie sposób twierdzić, że ocena prawidłowości ich realizacji w przestrzeni czasu wyznaczonej przepisem art. 92c ust. 1 pkt 3 u.t.d. miałaby się odnosić również do daty doręczenia decyzji nakładającej sankcję administracyjną. Tego rodzaju konsekwencje nie wynikają bowiem z treści przywołanego przepisu prawa.
Co więcej, uznanie stanowiska strony skarżącej za uzasadnione, wbrew jednoznacznej treści tego przepisu prawa, powodowałoby w istocie rzeczy faktyczne modyfikowanie, wręcz niweczenie prawa organu administracji publicznej do działania w sposób określony przepisem obowiązującego prawa, a to poprzez modyfikowanie wyznaczonego nim materialnego terminu realizacji kompetencji orzeczniczych przez jego skrócenie, a to wobec oczekiwania odnośnie do potrzeby uwzględnienia daty doręczenia decyzji. W korespondencji do dotychczas przedstawionych argumentów, w świetle których tego rodzaju oczekiwanie należy uznać za nieusprawiedliwione, trzeba stwierdzić, że jego uwzględnienie, wobec treści oraz funkcji art. 92c ust. 1 pkt 3 przywołanej ustawy, prowadziłoby do daleko idącego braku konsekwencji. Mianowicie do sytuacji, w której decyzja wydana zgodnie z prawem – bo w terminie, o którym mowa w przywołanym przepisie prawa, a więc innymi słowy w dacie, w której kompetencja do jej wydania, wobec charakteru tego terminu, była aktualna – musiałaby być jednak uznana za niezgodną z prawem w związku z zaistnieniem następczej w relacji do daty jej wydania przyczyny, na którą organ administracji nie miał przy tym żadnego wpływu, to jest jej doręczenia w dacie, w której kompetencja do działania już wygasła (por. M. Dyl, Termin prawa materialnego a podstawa prawna wydania decyzji administracyjnej. Glosa do wyroku WSA z dnia 17 marca 2009 r., VI SA/Wa 1716/08, "Glosa" 2011, nr 4, s. 41 – 49), co prowadziłoby do wniosku o możliwości i zarazem dopuszczalności stosowania takich kryteriów oceny legalności decyzji, które nie mogłyby być uznane za prawnie istotne z punktu widzenia warunków konkretyzacji normy prawnej determinowanych wyznaczonym terminem materialnym. Co więcej – a jest to nie mniej istotne – uznanie propozycji strony skarżącej za uzasadnioną prowadziłoby również do daleko idących dysfunkcjonalności postępowania jurysdykcyjnego w sytuacji prowadzenia go z udziałem wielu stron, albowiem konsekwencją doręczenia decyzji stronom w różnych datach musiałoby być przyjęcie, że sprawa została załatwiona w kilku różnych datach (zob. szerzej wyrok NSA z dnia 25 kwietnia 2006 r., sygn. akt II OSK 714/056). To zaś z całą pewnością niweczyłoby założenie, że przepisy postępowania (procedury) realizują funkcję porządkującą i byłoby nie do pogodzenia z wymogami racjonalnej wykładni prawa.
Podkreślając w związku z powyższym, że data, którą oznaczone jest rozstrzygnięcie, musi odpowiadać dacie jego faktycznego sporządzenia, a ponadto, że zawarte w tym rozstrzygnięciu treści nie mogą wykraczać poza stan sprawy ustalony na ten dzień – w ślad za poglądem wyrażonym przez Naczelny Sąd Administracyjny w wyroku z dnia 15 stycznia 2014 r. sygn. akt II GSK 1797/12 – trzeba stwierdzić, że jakkolwiek sporządzenie decyzji w określonej (wskazanej w niej) dacie nie oznacza, że decyzja ta weszła do obrotu prawnego, albowiem zgodnie z art. 110 k.p.a. ma to miejsce dopiero z datą jej doręczenia stronie, to jednak z chwilą podpisania następuje wydanie decyzji bez możliwości uwzględnienia przez organ administracji publicznej jakichkolwiek okoliczności, które ujawniły się po tej dacie. Stąd też – jak z kolei podkreślono w wyroku Naczelnego Sądu Administracyjnego z dnia 26 października 2016 r., sygn. akt II FSK 3064/14 – omawiana zasada związania organu administracji wydanym rozstrzygnięciem rozciąga się na okres pomiędzy jego wydaniem i doręczeniem, albowiem rozstrzygnięcie to zostało podjęte i istnieje.
Za uzasadniony trzeba więc uznać wniosek, że koncepcja "wejścia decyzji do obrotu prawnego" nie jest związana z prawidłowym, tj. zgodnym z przepisami prawa, doręczeniem decyzji, lecz z dokonaniem czynności doręczenia polegającej na uzewnętrznieniu woli organu wobec podmiotu usytuowanego poza organem administracji i to niekoniecznie nawet wobec jej adresata, a w konsekwencji, że to łącznie wydanie decyzji oraz jej doręczenie skutkuje związaniem, o którym mowa w art. 110 k.p.a. (zob. wyrok NSA z dnia 17 października 2017 r., sygn. akt II GSK 4055/16), co z kolei prowadzi do tego wniosku, że decyzja wywołuje skutki z chwilą jej wydania, jeżeli została doręczona (zob. wyrok NSA z dnia 25 września 2009 r., sygn. akt I OSK 81/09; zob. również wyrok NSA z dnia 11 maja 2016 r., sygn. akt II GSK 2976/14).
Nie podzielając poglądu prawnego wyrażonego w wyroku Naczelnego Sądu Administracyjnego z dnia 3 listopada 2016 r., sygn. akt II GSK 997/15, z wszystkich przedstawionych powodów omawiany zarzut kasacyjny należało więc uznać za nieuzasadniony.
W rekapitulacji należy więc stwierdzić, że skarga kasacyjna nie podważa zgodności z prawem zaskarżonego wyroku, albowiem stawiane w niej zarzuty nie zostały oparte na usprawiedliwionych podstawach.
W związku z powyższym Naczelny Sąd Administracyjny, działając na podstawie art. 184 p.p.s.a., orzekł jak w sentencji wyroku.
O kosztach postępowania kasacyjnego orzeczono na podstawie art. 204 pkt 1 p.p.s.a. w zw. z § 14 ust. 1 pkt 2 lit. c) w zw. z § 14 ust. 1 pkt 1 lit. a) w zw. z § 2 pkt 4 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych (Dz. U. z 2018 r. poz. 265 ze zm.). Zasądzona na rzecz organu kwota stanowi wynagrodzenie radcy prawnego, który reprezentował go jedynie w postępowaniu kasacyjnym, za udział w rozprawie przed Naczelnym Sądem Administracyjnym.
Już dziś zamów dostęp
do IFK Platforma Księgowych i Kadrowych
- Codzienne aktualności prawne
- Porady i artykuły z najpopularniejszych czasopism INFOR wraz z bieżącymi wydaniami
- Bogatą bibliotekę materiałów wideo
- Merytoryczne dodatki, ściągi, plakaty
