08.07.2009 Kadry i płace

Wyrok SN z dnia 8 lipca 2009 r., sygn. I PK 46/09

Ograniczenia wynikające z art. 251 k.p. nie znajdują zastosowania do umowy o pracę zawartej na czas wykonywania określonej pracy. Żaden przepis nie zakazuje bowiem zawarcia takiego kontraktu po dwóch kolejnych umowach na czas określony.

Teza od Redakcji

Sąd Najwyższy w składzie :

SSN Jolanta Strusińska-Żukowska (przewodniczący)

SSN Bogusław Cudowski (sprawozdawca)

SSN Jerzy Kwaśniewski

w sprawie z powództwa H. K. przeciwko Syndykowi Masy Upadłości Rafinerii Nafty "G." Spółce Akcyjnej w G. o ustalenie stosunku pracy, przywrócenie do pracy i zapłatę, po rozpoznaniu na posiedzeniu niejawnym w Izbie Pracy, Ubezpieczeń Społecznych i Spraw Publicznych w dniu 8 lipca 2009 r., skargi kasacyjnej powódki od wyroku Sądu Okręgowego - Sądu Pracy i Ubezpieczeń Społecznych w N. z dnia 31 stycznia 2008 r.,

oddala skargę kasacyjną.

Uzasadnienie

Wyrokiem z dnia 13 września 2007 r. Sąd Rejonowy w G. zasądził od strony pozwanej Syndyka Masy Upadłości Rafinerii Nafty "G." S.A. w G. na rzecz powódki

H. K. tytułem odszkodowania kwotę 11.400 zł z ustawowymi odsetkami od dnia 3 września 2007 roku do dnia zapłaty, a w pozostałym zakresie oddalił powództwo. Sad ustalił, że z dniem 19 stycznia 2005 r. ogłoszona została upadłość Rafinerii Nafty "G." S.A. w G. Przedmiotowa upadłość ma charakter upadłości likwidacyjnej, a strona pozwana nie prowadzi żadnej działalności produkcyjnej. W drodze uchwały z dnia 31 lipca 2006 r. nr 9/07/2006 Rada Wierzycieli upadłej rafinerii wyraziła zgodę na dokonanie przez syndyka masy upadłości sprzedaży z wolnej ręki zorganizowanej części przedsiębiorstwa upadłego obejmującej w szczególności inwestycję H., określając minimalną cenę transakcji na kwotę 326.439,1 tys. zł. Zgodnie z treścią przedmiotowej uchwały wybór nabywcy miał zostać dokonany w terminie 4 miesięcy od daty jej powzięcia. W dniu 1 października 2006 r. syndyk masy upadłości zawarł z powódką H. K. umowę o pracę na czas wykonania zadania polegającego na utrzymaniu i przygotowaniu do sprzedaży zorganizowanej części przedsiębiorstwa upadłej rafinerii obejmującej inwestycje H. w wykonaniu uchwały Rady Wierzycieli z dnia 31 lipca 2006 r. Zgodnie z treścią zawartej umowy powódka Helena K. zatrudniona została na stanowisku pełnomocnika ds. ochrony własności przemysłowej i dokumentacji H. w dziale H., w pełnym wymiarze czasu pracy, z miesięcznym wynagrodzeniem w wysokości 3.800 zł. Umowa o pracę z dnia 1 października 2006 r. była trzecią z kolei umową zawartą z syndykiem masy upadłości. Dwie poprzednie umowy zawierane były na czas określony, a okres, na jaki została zawarta druga z nich, upływał z dniem 30 września 2006 r. Zgonie z ustaleniami sądu na jednym ze spotkań zorganizowanych przez syndyka tłumaczył on obecnym, że na podstawie umów z 1 października 2006 r. będą oni pracować do chwili, aż syndyk wyjdzie od notariusza po podpisaniu umowy o sprzedaży zorganizowanej części przedsiębiorstwa. W ocenie sądu powódka, zawierając powołaną umowę o pracę, rozumiała ją jako umowę zawartą na czas wykonania zadania mającego polegać na utrzymaniu i przygotowaniu do sprzedaży zorganizowanej części przedsiębiorstwa obejmującej inwestycję H. Zgodnie ze znaczeniem nadanym umowom wykonywanie wskazanego w ich treści zadania miało zakończyć się z chwilą zawarcia umowy sprzedaży przedmiotowego majątku upadłego i przekazania zbytego majątku na rzecz nabywcy. Zawierając umowę, powódka nie interpretowała przytaczanej w jej treści uchwały za mającą istotny wpływ na okres obowiązywania umowy. Po zawarciu umowy z 1 października 2006 r. do zakresu obowiązków powódki wprowadzono zadanie generalnie będące powtórzeniem zadania sformułowanego w umowie, a także obowiązki polegające na prezentowaniu potencjalnym klientom dokumentacji dotyczącej inwestycji H., wydawaniu dokumentacji w celu zapoznania się z nią na miejscu przez przyszłych inwestorów oraz prowadzeniu rejestru okazanej dokumentacji. W drodze uchwały podjętej w dniu 20 października 2006 r. Rada Wierzycieli upadłej rafinerii zmieniła swą poprzednią uchwałę z 31 lipca 2006 r., ustalając termin wyboru nabywcy do dnia 15 grudnia 2006 r., z możliwością jego przedłużenia do 31 stycznia 2006 r. Pismem z dnia 11 grudnia 2006 r. syndyk masy upadłości poinformował powódkę o treści powyższej uchwały. Skierowanym do powódki pismem z dnia 24 stycznia 2007 r. syndyk masy upadłości poinformował, iż nie doszło do wyboru nabywcy zorganizowanej części przedsiębiorstwa i mało prawdopodobnym jest, by taki wybór nastąpił do dnia 31 stycznia 2007 r., a więc z uwagi na powyższe, wykonanie zadania, dla realizacji którego zawarta została umowa z dnia 1 października 2006 r., stanie się niemożliwe, co z kolei spowoduje jej wygaśnięcie. W dniu 31 stycznia 2007 r. syndyk na piśmie poinformował powódkę, iż nie doszło do sprzedaży zorganizowanej części przedsiębiorstwa upadłej rafinerii w wykonaniu powoływanej powyżej uchwały Rady Wierzycieli, a w konsekwencji niemożliwe stało się wykonanie zadania, dla realizacji którego zawarto umowę o pracę z 1 października 2006 r. Zgodnie z treścią pisma, niemożliwość wykonania zadania powoduje wygaśnięcie przedmiotowej umowy z dniem 31 stycznia 2007 r. W dniu 1 lutego 2007 r. syndyk masy upadłości zawarł z powódką umowę o pracę na czas określony do dnia 3 sierpnia 2007 r. Na jej podstawie powódka zatrudniona została na tym samym co poprzednio stanowisku pracy, a w zakresie jej czynności wymieniono zadanie generalne polegające na utrzymaniu i przygotowaniu do sprzedaży zorganizowanej części przedsiębiorstwa obejmującej inwestycję H. W dniu 2 lutego 2007 r. Rada Wierzycieli upadłej rafinerii powzięła uchwałę zezwalającą syndykowi na sprzedaż z wolnej ręki zorganizowanej części przedsiębiorstwa obejmującej w szczególności inwestycję H. za obniżoną w porównaniu do uchwały z 31 lipca 2006 r. cenę minimalną. W oparciu o tak ustalony stan faktyczny Sąd Rejonowy wskazał, iż zamiarem obydwu stron stosunku pracy było zawarcie umowy na czas wykonania określonego zadania polegającego na utrzymaniu i przygotowaniu do sprzedaży zorganizowanej części przedsiębiorstwa. Zdaniem sądu z wszechstronnych zeznań powódki wynika w sposób jednoznaczny, że umowie z dnia 1 października 2006 r. przypisała ona charakter umowy zawartej na czas wykonania określonej w jej treści pracy. W jej rozumieniu powierzone do wykonania zadanie miało się skończyć z chwilą dokonania sprzedaży zorganizowanej części przedsiębiorstwa nowemu podmiotowi. W ocenie sądu z zeznań powódki w żaden sposób nie wynika, by spornej umowie o pracę przypisywała ona charakter umowy na czas określony. Sąd Rejonowy wskazał, że w przedmiotowej sprawie w żaden sposób nie można przyjąć, iż pomiędzy stronami nawiązany został stosunek pracy na czas nieokreślony, skoro zgodnie ze swoją wolą obie strony nadały trzeciej zwieranej pomiędzy sobą umowie o pracę charakter umowy na czas wykonania określonej pracy, a nie umowy na czas określony. Mając na względzie powyższe okoliczności, sąd oddalił żądanie powódki w zakresie ustalenia, iż łączący ją ze stroną pozwaną stosunek pracy jest stosunkiem pracy na czas nieokreślony. W ocenie sądu przyjęcie przez stronę pozwaną, iż wykonanie zadania, dla realizacji którego zawarto umowę z 1 października 2006 r. stało się niemożliwe z dniem 31 stycznia 2007 r. nie znajduje uzasadnienia, biorąc pod uwagę przytaczane powyżej znaczenie, jakie zawieranej umowie nadały obie strony stosunku pracy. Zgodny zamiar obydwu stron stosunku pracy obejmował zawarcie umowy na czas wykonania zadania, które miało zakończyć się z chwilą dokonania sprzedaży owego majątku i przekazania go nowemu nabywcy. Według stanu na dzień 31 stycznia 2007 r. nie doszło natomiast do sprzedaży zorganizowanej części przedsiębiorstwa, a proces zmierzający do tego celu kontynuowany był po tej dacie, kiedy to w dalszym ciągu wykonywane były czynności polegające na utrzymaniu i przygotowaniu do sprzedaży przedmiotowego majątku. W dalszym ciągu zatem istniała potrzeba realizowania czynności mających na celu utrzymanie i przygotowanie do sprzedaży zorganizowanej części przedsiębiorstwa. Zdaniem sądu kierowane do pracowników pisma syndyka masy upadłości z dnia 24 stycznia 2007 r. w żaden sposób nie mogą zostać uznane za spełniające przesłanki wypowiedzenia umów o pracę. Pisma te, jak to wynika wyraźnie z ich treści, miały wyłącznie charakter informacyjny. W przedmiotowej sprawie nie można zatem przyjąć, by doszło do wypowiedzenia zawartej przez strony umowy o pracę. Tak więc w ocenie sądu doszło do rozwiązania umowy o pracę bez wypowiedzenia. W przypadku rozwiązania przez pracodawcę umowy o pracę zawartej na czas wykonania określonej pracy bez wypowiedzenia, z naruszeniem przepisów o rozwiązywaniu umów o pracę w tym trybie, w myśl art. 59 k.p. pracownikowi przysługuje możliwość wyboru roszczenia, tzn. może on żądać przywrócenia do pracy albo odszkodowania, chyba że upłynął już okres, do którego umowa miała trwać bądź do zakończenia umowy pozostał krótki okres, wskutek czego przywrócenie do pracy byłoby niewskazane. W takich przypadkach pracownikowi przysługuje wyłącznie odszkodowanie. W ocenie sądu, w przedmiotowej sprawie przywrócenie do pracy powódki H. K. jest obecnie co najmniej niecelowe, biorąc pod uwagę przede wszystkim szczególną sytuację strony pozwanej. Ze względu na powyższe sąd zasądził na rzecz powódki H. K. odszkodowanie w wysokości trzymiesięcznego wynagrodzenia za pracę w związku z niezgodnym z prawem rozwiązaniem umowy z dnia 1 października 2006 r. Na skutek apelacji wniesionych przez obie strony Sąd Okręgowy - Sąd Pracy i Ubezpieczeń Społecznych w N. wyrokiem z dnia 31 stycznia 2008 r. zmienił zaskarżony wyrok, oddalając w całości powództwo H. K. oraz oddalił apelację powódki oraz apelację pozwanego w pozostałym zakresie. Sąd Okręgowy wskazał na błąd w ustaleniach faktycznych poczynionych przez sąd pierwszej instancji, który jego zdaniem bezpodstawnie przyjął, iż zarówno syndyk, jak i powódka rozumieli umowy o pracę z dnia 1 października 2006 r. jako umowy obowiązujące do czasu sprzedaży zorganizowanej części przedsiębiorstwa obejmującej między innymi inwestycję H. - niezależnie od uchwały Rady Wierzycieli z dnia 31 lipca 2006 r. W ocenie Sądu Okręgowego należało przyjąć, że powódka miała pracować na podstawie umowy o pracę z dnia 1 października 2006 r. do czasu przekazania zorganizowanej części przedsiębiorstwa wraz z H. na podstawie wskazanej w umowie uchwały. W uchwale tej zaś wyrażono zgodę na sprzedaż z wolnej ręki zorganizowanej części przedsiębiorstwa, ustalając termin wyboru nabywcy do dnia 1 grudnia 2006 r., z możliwością jego przedłużenia do 31 stycznia 2007 r. Niemożność zatem wykonania tej uchwały do dnia 31 stycznia 2007 r. wiązała się, w ocenie Sądu, bezpośrednio z rozwiązaniem umów zawartych w celu jej wykonania. Sąd podkreślił przy tym, że uchwała nie stanowiła konkretnych dat, w których zadanie miało być wykonane. W uchwale nie było też daty, w której umowa o pracę miałaby się rozwiązać. Uchwała wskazywała tryb postępowania przy sprzedaży zorganizowanej części przedsiębiorstwa obejmującej, między innymi H. Na skutek zaś tego, że nie wybrano oferenta w przewidzianym w uchwale czasie, wykonanie uchwały stało się niemożliwe. Zdaniem Sądu Okręgowego, z uwagi na niemożliwość wykonania zadania, które właśnie do uchwały się odnosiło, umowa o pracę rozwiązała się. Na taką interpretację w ocenie Sądu wskazują zeznania powódki H. K., a przeciwnych wniosków nie można także wyciągnąć z działań strony pozwanej - syndyka Rafinerii Nafty "G." S.A. w G.. Syndyk wskazał bowiem, że przytoczenie w umowie uchwały rady wierzycieli było konieczne, ponieważ w inny sposób określenie czasu na jaki zawierano te umowy nie było możliwe. W ocenie Sądu trudno wskazać fragment zeznań syndyka, z których Sąd pierwszej instancji wyprowadził wniosek, iż syndyk informował o tym, iż po wyjściu od notariusza umowa rozwiąże się. Sąd podniósł również, iż w dniu 1 lutego 2007 r. powódka zawarła z pozwanym kolejną umowę o pracę, tym razem na czas określony do dnia 3 sierpnia 2007 r. Powódka przy zawieraniu umowy nie zgłaszała żadnych zastrzeżeń co do tego, że uprzednia umowa o pracę rozwiązała się, tak więc przyjąć należy, iż zaakceptowała ten fakt. W ocenie Sądu Okręgowego, umowa o pracę z dnia 1 października 2006 r. była umową o pracę na czas wykonania określonej pracy. Umowa taka rozwiązuje się z chwilą wykonania zadania, dla realizacji którego została zawarta. Identyczny skutek pociąga za sobą niemożliwość wykonania ustalonego zadania. Umowa nie stanowiła umowy o pracę na czas określony, gdyż termin, w którym umowa o pracę miała się rozwiązać, nie był dokładnie znany. Rozwiązanie się umowy zależne było od wykonania zadania określonego w umowie. Umowa mogła rozwiązać się przed terminem 31 stycznia 2007 r., gdyby dokonano wcześniej wyboru nabywcy, wybór zostałby zatwierdzony przez Radę Wierzycieli, zawarto by umowę sprzedaży oraz wydano by przedmiot sprzedaży nabywcy. Umowa mogłaby trwać również dłużej niż do 31 stycznia 2007 r., gdyby do tego dnia dokonano wyboru nabywcy, a zarazem nie dokonano by jeszcze wskazanych powyżej czynności. W tym ostatnim wariancie umowa o pracę trwałaby do zakończenia opisanego powyżej procesu, czyli zawarcia umowy w formie aktu notarialnego oraz wydania majątku nabywcy. W ocenie Sądu umowa o pracę nie była również umową o pracę na czas nieokreślony, gdyż strony zgodnie uzależniły czas jej trwania od realizacji uchwały Rady Wierzycieli, która w żaden sposób nie określała terminu rozwiązania się umowy o pracę. W uchwale tej wskazano tryb postępowania odnoszącego się do sprzedaży zorganizowanej części przedsiębiorstwa obejmującej inwestycję H. Strony umowy odniosły się do uchwały w zawartej umowie o pracę, określając zadanie, dla wykonania którego była ona zawierana. Za niezasadne Sąd uznał również przyjęcie przez Sąd pierwszej instancji, iż w przedmiotowej sprawie doszło do rozwiązania przez pracodawcę umowy o pracę zawartej na czas wykonania określonej pracy bez wypowiedzenia, z naruszeniem przepisów o rozwiązywaniu umów o pracę w tym trybie i że zachodzą przesłanki do zastosowania art. 59 k.p. Zgodnie z powyższym przepisem w razie rozwiązania przez pracodawcę umowy o pracę, zawartej na czas określony lub na czas wykonania określonej pracy, z naruszeniem przepisów o rozwiązywaniu umów o pracę bez wypowiedzenia, pracownikowi przysługuje wyłącznie odszkodowanie, jeżeli upłynął już termin, do którego umowa miała trwać, lub gdy przywrócenie do pracy byłoby niewskazane ze względu na krótki okres, jaki pozostał do upływu tego terminu. Przesłanką zatem zastosowania tego przepisu jest to, aby doszło do rozwiązania umowy o pracę przez pracodawcę. Pracodawca nie składał w przedmiotowej sprawie żadnego oświadczenia woli mającego rozwiązać umowę o pracę. Działanie jego było podyktowane przekonaniem, że umowa rozwiązała się z mocy prawa. Zachowanie, aby móc stanowić oświadczenie woli zgodnie z art. 60 k.c., musi ujawniać w sposób dostateczny wolę jego złożenia. Sąd Rejonowy nie ustalił, aby pracodawca takie oświadczenie składał. Błędnie zatem za podstawę zasądzenia odszkodowania przyjął art. 59 k.p. w sytuacji, w której nie ustalił, aby pracodawca rozwiązał stosunek pracy, ani też, aby dokonał on jego wypowiedzenia. W ocenie Sądu za wypowiedzenie umowy o pracę nie można bowiem uznać pisma z dnia 24 stycznia 2007 r. Za bezzasadną w całości Sąd drugiej instancji uznał apelację powódki. W jego ocenie w szczególności pozbawiony jakichkolwiek podstaw jest zarzut, iż umowa z dnia 1 października 2006 r. stanowiła umowę o pracę na czas określony. W przedstawionych wyżej rozważaniach Sąd Okręgowy szczegółowo wskazał podstawy, na podstawie których przyjął, iż syndyk masy upadłości Rafinerii Nafty "G." S.A. i powódka zawarli umowę o pracę na czas wykonania określonej pracy, nie zaś umowę terminową. W niniejszej sprawie strony zgodnie określiły czas trwania umowy o pracę, odnosząc go do powierzonego pracownikom zadania. Zadanie, dla wykonania którego umowa była zawarta, zostało dokładnie określone, a mianowicie jako utrzymanie i przygotowanie do sprzedaży zorganizowanej części przedsiębiorstwa Rafinerii Nafty "G." S.A. w G., obejmującej inwestycję H. w wykonaniu odpowiedniej Uchwały Rady Wierzycieli. Za bezzasadny uznał Sąd również zarzut naruszenia art. 233 § 1 k.p.c., gdyż w jego ocenie Sąd pierwszej instancji przeprowadził postępowania dowodowe w sposób rzetelny i szczegółowy. Na koniec Sąd podkreślił, iż wybór jednego z rodzajów umowy o pracę przewidzianego przepisami prawa, przy tym najbardziej dostosowanego do interesów stron, nie stanowi obejścia prawa. Żaden przepis nie nakazuje zawarcia umowy na czas nieokreślony po kolejnych dwóch umowach na czas określony, ani też zawarcia w takiej sytuacji umowy o pracę na czas określony, która tym samym uległaby przekształceniu w umowę na czas nieokreślony. Ustawa nie zawiera również zakazu w takiej sytuacji zawierania umów innych niż na czas określony. Zatem zawarcie po dwóch kolejnych umowach na czas określony umowy na czas wykonania określonej pracy nie stanowi obejścia przepisów prawa. Obejściem takim byłoby zawarcie umowy, która pod pozorem umowy na czas wykonania określonej pracy kryłaby w sobie umowę na czas określony. W przedmiotowej sprawie intencją stron było natomiast zawarcie umowy na czas wykonania określonej pracy. W ocenie Sądu zastosowano taki rodzaj umowy o pracę, który był odpowiedni do charakteru i zakresu zadań, jakie pozostawały w tym czasie do wykonania.

ikona kłódki
Treści dostępne dla abonentów IFK Platformy Księgowych i Kadrowych

Już dziś zamów dostęp
do IFK Platforma Księgowych i Kadrowych

  • Codzienne aktualności prawne
  • Porady i artykuły z najpopularniejszych czasopism INFOR wraz z bieżącymi wydaniami
  • Bogatą bibliotekę materiałów wideo
  • Merytoryczne dodatki, ściągi, plakaty
Kup dostęp
Powiązane dokumenty