Umowa między skarżącym a uczestnikiem postępowania jest umową o świadczenie usług, do której stosuje się przepisy kodeksu cywilnego o zleceniu. Uczestnik postępowania podlega w związku z tym obowiązkowi ubezpieczenia zdrowotnego, a nie jest to umowa o dzieło.
NSA uchylając wyrok WSA nakazuje jego ponowne rozpoznanie, podkreślając konieczność pełnej analizy stanu zdrowia i sytuacji finansowej skarżącego w kontekście umorzenia należności wobec ZUS.
Sprzedaż przez podmiot krajowy produktów leczniczych oddziałowi zagranicznego przedsiębiorstwa w Polsce traktuje się jako sprzedaż do podmiotu zagranicznego, wymuszając wcześniej obowiązek zgłoszenia takiego zamiaru Głównemu Inspektorowi Farmaceutycznemu pod rygorem administracyjnej kary pieniężnej.
Umowa między stronami, mimo określenia jej jako "umowa o dzieło", jest w istocie umową o świadczenie usług. Wykonywanie na jej podstawie prac montażowych powoduje obowiązek ubezpieczenia zdrowotnego, zgodnie z przepisami dotyczącymi zlecenia.
Umowy, choć nazwane umowami o dzieło, spełniają kryteria umów o świadczenie usług według kodeksu cywilnego i podlegają obowiązkowi ubezpieczenia zdrowotnego na podstawie ustawy o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych.
Skarga kasacyjna K.A. od wyroku Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego oddalona; postępowanie w przedmiocie zwolnienia ze składek umorzone jako bezprzedmiotowe z powodu braku należności na dzień decyzji ZUS.
Umowy zawarte przez Skarżącą, będące podstawą do wygłoszenia wykładów, są umowami o świadczenie usług podlegającymi obowiązkowemu ubezpieczeniu zdrowotnemu, a nie umowami o dzieło. Wykłady nie skutkowały powstaniem zindywidualizowanego dzieła, które mogłoby być ocenione pod kątem istnienia wad.
Umowy zawarte przez E. B. z uczestniczką postępowania stanowią umowy zlecenia o świadczenie usług, a nie umowy o dzieło, co uzasadnia podleganie ubezpieczeniu zdrowotnemu przez uczestniczkę (art. 66 ust. 1 pkt 1 lit.e ustawy o świadczeniach).
Wykonywanie pracy na podstawie umów, które w swojej istocie są umowami zlecenia, nakłada na wykonawcę obowiązek podlegania ubezpieczeniu zdrowotnemu. Nazwanie umowy przez strony jako "umowy o dzieło" nie przesądza jej charakteru prawnego, który wynika z jej rzeczywistego przedmiotu i okoliczności wykonania.
Umowy zawarte między stronami nie były umowami o dzieło, lecz umowami o świadczenie usług co skutkuje obowiązkiem ubezpieczenia zdrowotnego zgodnie z art. 66 ust. 1 pkt 1 lit. e) ustawy o świadczeniach zdrowotnych. Przy interpretacji umów decyduje ich realny przedmiot, nie nazwa, co wpływa na obowiązki ubezpieczeniowe.
W odniesieniu do art. 66 ust. 1 pkt 1 lit. e) ustawy o świadczeniach, umowy nazwane "o dzieło", ale dotyczące czynności starannego działania, do których stosuje się przepisy o zleceniu, skutkują obowiązkiem ubezpieczenia zdrowotnego. Cechy wykonywanych czynności i brak samoistnego dzieła są decydujące dla kwalifikacji prawnej.
Umowa zawarta przez skarżącego była umową o świadczenie usług (a nie o dzieło) i podlegała przepisom o zleceniu, co skutkowało obowiązkiem ubezpieczenia zdrowotnego dla wykonawcy.
Naczelny Sąd Administracyjny oddala skargę kasacyjną z uwagi na brak nowych, istotnych okoliczności oraz tożsamość podmiotową i przedmiotową sprawy z wcześniej prawomocnie rozstrzygniętą decyzją o odmowie przyznania renty specjalnej.
Naczelny Sąd Administracyjny uznaje, że prawidłowe ustalenie stanu faktycznego oraz zastosowanie przepisów prawa przez Wojewódzki Sąd Administracyjny i Zakład Ubezpieczeń Społecznych uzasadniają odmowę umorzenia składek, a skarżący nie wykazał przesłanek do uchylenia tych decyzji.
Zasiłek dla bezrobotnych to świadczenie pieniężne wypłacane osobom bez pracy. Jego wysokość zależy m.in. od stażu zatrudnienia.
Przesłanka "wychowała" z ustawy o rodzicielskim świadczeniu uzupełniającym wymaga indywidualnej analizy faktyczno-prawnej, bez wprowadzania ram czasowych. Organ musi wnikliwie ocenić każdy przypadek, by ustalić, czy spełnia warunki przyznania świadczenia.