12.03.2015 Obrót gospodarczy

Wyrok NSA z dnia 12 marca 2015 r., sygn. II GSK 262/14

 

Naczelny Sąd Administracyjny w składzie: Przewodniczący Sędzia NSA Marzenna Zielińska Sędzia NSA Dariusz Dudra Sędzia del. WSA Małgorzata Grzelak (spr.) Protokolant Paweł Gorajewski po rozpoznaniu w dniu 12 marca 2015 r. na rozprawie w Izbie Gospodarczej skargi kasacyjnej M. M. od wyroku Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w O. z dnia 7 listopada 2013 r. sygn. akt II SA/Ol 839/13 w sprawie ze skargi M. M. na decyzję G. I. T. D. z dnia [...] r. nr [...] w przedmiocie kary pieniężnej za naruszenie przepisów o transporcie drogowym 1. oddala skargę kasacyjną, 2. zasądza od M. M. na rzecz G. I. T. D. 450 (czterysta pięćdziesiąt) złotych tytułem zwrotu kosztów postępowania kasacyjnego.

Uzasadnienie

Zaskarżonym skargą kasacyjną wyrokiem z dnia 7 listopada 2013 r. sygn. akt II SA/Ol 839/13 Wojewódzki Sąd Administracyjny w O. oddalił skargę M. M. na decyzję Głównego Inspektora Transportu Drogowego z dnia [...] kwietnia 2013 r., nr [...] utrzymującą w mocy decyzję [...] Wojewódzkiego Inspektora Transportu Drogowego z dnia [...] lutego 2013 r. o nałożeniu na skarżącego kary pieniężnej w wysokości 3000 zł za wykonywanie przewozu regularnego z naruszeniem warunków określonych w zezwoleniu, to jest braku zatrzymywania się na wyznaczonych przystankach.

Za podstawę rozstrzygnięcia Sąd przyjął następujący stan sprawy.

Decyzją z dnia [...] lutego 2013 r. [...] Inspektor Transportu Drogowego (dalej: organ I instancji, WITD), powołując art. 92a ust. 1 ustawy z dnia 6 września 2001 r. o transporcie drogowym (t.j. Dz.U. z 2012 r. poz. 1265 ze zm., dalej: u.t.d.) - nałożył na M. M. prowadzącego działalność gospodarczą pod nazwą "M. M. Przewozy Towarowe i Pasażerskie w J." (dalej zwanego skarżącym) karę pieniężną w wysokości 3.000 zł za wykonywanie przewozu regularnego z naruszeniem warunków określonych w zezwoleniu, to jest braku zatrzymywania się na wyznaczonych przystankach. Organ powołał się na wyniki kontroli samochodu Volkswagen o nr rej. [...], przeprowadzonej w dniu 18 grudnia 2012 r. w miejscowości G. (Dworzec PKS). W oparciu o aktualny rozkład jazdy stanowiący załącznik do zezwolenia nr [...] na wykonywanie przez skarżącego przewozu regularnego na trasie R.-G., zeznania świadka - pasażera autobusu oraz kierowcy autobusu, organ I instancji ustalił, że pojazd zatrzymał się w trzech miejscach nieujętych w rozkładzie jazdy, podczas których część pasażerów opuściła pojazd. Kierowca zeznał, że "zatrzymał się w tych miejscach z uwagi na swoistą presję pasażerów, którzy nie zorientowali się, że jadą nie tam gdzie sobie wyobrażali". WITD wskazał, że skarżący odpowiada za niezgodne z przepisami działanie kierowcy, gdyż w świetle wcześniejszych podobnych sytuacji, mógł przewidzieć zaistnienie takiego zdarzenia z udziałem tego kierowcy, co wskazuje na brak nadzoru skarżącego nad czynnościami pracownika.

Główny Inspektor Transportu Drogowego (GITD) nie uwzględnił odwołania skarżącego od powyższej decyzji i decyzją w z dnia [...] kwietnia 2013 r. utrzymał w mocy zakwestionowane rozstrzygnięcie organu I instancji. Organ odwoławczy uznał, że ustalony w toku kontroli stan faktyczny sprawy jednoznacznie wskazuje, że kierowca, wykonujący w imieniu skarżącego przewóz regularny osób, nie stosował się do warunków określonych w zezwoleniu na wykonywanie tego przewozu, pomijając przystanki objęte rozkładem jazdy i zatrzymując się na przystankach nieobjętych tym zezwoleniem. Ocenił także, że skarżący nie dołożył staranności celem uniknięcia popełniania naruszeń przez kierowców, za których ponosi odpowiedzialność. Za chybione uznał argumenty skarżącego dotyczące niemożności objęcia kontrolą kursu wykonywanego przed zatrzymaniem pojazdu. Podniósł, że zgodnie z art. 70 ust. 1a u.t.d. w sytuacji, gdy kontrola odbywa się na drodze, inspektor okazuje wyłącznie legitymację służbową. GITD nie znalazł przy tym okoliczności uzasadniających wystąpienie w niniejszej sprawie przesłanek do umorzenia postępowania w sprawie nałożenia kary, o których mowa w art. 92c u.t.d.

Wojewódzki Sąd Administracyjny w O. (dalej: WSA, Sąd I instancji) oddalając skargę M. M., na podstawie art. 151 ustawy Prawo o postępowaniu przed sądami administracyjnymi (t.j. Dz. U. z 2012 r. poz. 270, dalej: p.p.s.a.) stwierdził, że wbrew zarzutom skarżącego organy wyjaśniły wszystkie istotne dla sprawy okoliczności, co nieuprawnionym czyni zarzut naruszenia art. 7, art. 77 § 1, art. 80 k.p.a. W sposób niepodważony ustalono, że kierowca zatrudniony w przedsiębiorstwie skarżącego, w dniu kontroli wykonywał regularny przewóz osób z naruszeniem warunków określonych w zezwoleniu, co polegało na zatrzymywaniu się poza przystankami w miejscach nieobjętych tym zezwoleniem. Stwierdzone przez organy naruszenie warunków określonych w zezwoleniu, na podstawie art. 92a ust. 1 u.t.d. w związku z pozycją l.p.2.2.3 załącznika nr 3 do tej ustawy, podlega karze pieniężnej w wysokości 3.000 zł. Taka też kara została nałożona na skarżącego. Odnosząc się do argumentów M. M. mających wskazywać na zaistnienie w sprawie przesłanek do wyłączenia jego odpowiedzialności za powstałe naruszenie, Sąd I instancji stwierdził, że nie mają one usprawiedliwionych podstaw. Odwołując się do art. 92c ust.1 pkt 1 u.t.d,, WSA w O. wskazał, że nie sposób uznać, że skarżący nie mógł przewidzieć, że kierowca dopuści się omawianego naruszenia, skoro jak sam podaje, takie naruszenia zdarzały się temu kierowcy już w przeszłości. Także trudne warunki atmosferyczne panujące w okresie zimowym, w którym dokonano spornej kontroli, są okolicznością, którą z pewnością może przewidzieć osoba zajmująca się zawodowo działalnością transportową. Według Sądu I instancji, zatrzymywanie pojazdu i wysadzanie pasażerów, a szczególnie w okresie zimowym (jak w rozpoznawanej sprawie) w miejscach przypadkowych, nieprzygotowanych do tego celu, bezwzględnie może zagrażać bezpieczeństwu zarówno wysiadających pasażerów, jak i innym użytkownikom drogi lub ulicy.

W skardze kasacyjnej M. M. powyższemu wyrokowi zarzucił naruszenie prawa materialnego, a mianowicie:

1) art. 92c ust. 1 pkt 1 u.t.d. poprzez jego błędną wykładnię skutkującą jego niezastosowaniem, co doprowadziło do przyjęcia, że wyłączną odpowiedzialność za naruszenie przepisów dotyczących transportu drogowego ponosi przedsiębiorca zatrudniający kierowcę pojazdu;

2) art. 2 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej poprzez jego niezastosowanie prowadzące do nieuwzględnienia zasady sprawiedliwości społecznej, choć za przewinienia kierowcy odpowiedzialność powinien ponosić on sam nie zaś zatrudniający go podmiot nieposiadający możliwości bezpośredniego sterowania jego działaniem;

3) art. 32 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej poprzez jego niezastosowanie wiążące się z karaniem przedsiębiorcy za uchybienia kierowcy prowadzące do uprzywilejowania pozycji podmiotu dopuszczającego się czynu sprzecznego z przepisami obowiązującego prawa.

Zdaniem skarżącego kasacyjnie, Sąd I instancji błędnie wyłożył art. 92c ust. 1 pkt 1 u.t.d. Według wnoszącego skargę kasacyjną, podmiot nie ma wpływu na powstanie naruszenia, w sytuacji gdy niezależnie od jego zachowania i tak doszłoby do powstania naruszenia. W szczególności sytuacja taka może mieć miejsce, jeżeli do naruszenia obowiązków lub warunków przewozu drogowego dochodzi z powodu zachowania osób trzecich, którym podmiot wykonujący przewozy nie był w stanie się przeciwstawić. Zdaniem skarżącego, w niniejszej sprawie wspomniana przesłanka została spełniona, przewóz na kontrolowanej trasie wykonywany był przez osobę inną niż podmiot obciążony karą. Autor skargi kasacyjnej podkreśla, że kierowca pojazdu poddanego kontroli nie miał łączności z zatrudniającym go licencjonowanym przewoźnikiem, za to posiadał wiedzę na temat przyjętej przez niego polityki zerowej tolerancji związanej z naruszeniami przepisów prawa tyczącymi się prawidłowości wykonywania transportu drogowego. W opinii skarżącego kasacyjnie, okoliczność dopuszczenia się przez kierowcę w przeszłości podobnego naruszenia nie może negatywnie wpływać na ocenę postępowania skarżącego, gdyż pracodawca po uzyskaniu informacji o niezgodnym z prawem działaniu pracownika podjął natychmiastową reakcję, nakładając na tego kierowcę karę przewidzianą w katalogu ujętym w przepisach kodeksu pracy. Skarżący, jako przedsiębiorca zajmujący się przewozem osób i towarów na rozległym terytorium, nie jest w stanie na bieżąco kontrolować poczynań wszystkich zatrudnianych przez niego osób. Postawa pracodawcy najdobitniej świadczy o jego dezaprobacie, wobec bezprawnego zachowania pracownika wpłynąć powinna na wyłączenie jego odpowiedzialności. Według skarżącego kasacyjnie, z przytoczonych powyżej względów nie może on być karany za przewinienia kogoś, kto nie stosował się do wyraźnych poleceń przedsiębiorcy, a nawet w oczywisty sposób przeciwstawił się im.

Podnosząc powyższe zarzuty, skarżący kasacyjnie wniósł o uchylenie zaskarżonego wyroku i rozpoznanie skargi, co do istoty, ewentualnie uchylenie zaskarżonego orzeczenia i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania WSA w O. oraz zasądzenie kosztów postępowania według norm przepisanych.

Wnoszący skargę kasacyjną wniósł także o skierowanie pytania prawnego do Trybunału Konstytucyjnego odnośnie zbadania zgodności brzmienia art. 92a u.t.d. z ustawą zasadniczą, w szczególności z treścią art. 2 i 32 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej.

Naczelny Sąd Administracyjny zważył, co następuje:

Skarga kasacyjna nie została oparta na usprawiedliwionych podstawach i nie zasługuje na uwzględnienie.

Przed odniesieniem się do podniesionych w niej zarzutów należy wskazać, że Naczelny Sąd Administracyjny nie znalazł uzasadnionych podstaw do uwzględnienia złożonego w skardze kasacyjnej wniosku o skierowanie do Trybunału Konstytucyjnego pytania prawnego, co do zgodności art. 92a u.t.d. z Konstytucją Rzeczypospolitej Polskiej. Przewidziane w art. 193 Konstytucji uprawnienie sądu staje się obowiązkiem tylko w tym wypadku, gdy sąd ma wątpliwości, co do konstytucyjności danego przepisu. Taka sytuacja w tej sprawie nie wystąpiła

Stosownie do art. 183 § 1 p.p.s.a. Naczelny Sąd Administracyjny rozpoznaje sprawę w granicach skargi kasacyjnej, biorąc z urzędu pod rozwagę nieważność postępowania, która w niniejszej sprawie nie występuje.

Skargę kasacyjną, w granicach której operuje Naczelny Sąd Administracyjny, zgodnie z art. 174 p.p.s.a., można oprzeć na podstawie naruszenia prawa materialnego przez błędną jego wykładnię lub niewłaściwe zastosowanie oraz na podstawie naruszenia przepisów postępowania, jeżeli uchybienie to mogło mieć istotny wpływ na wynik sprawy

Skarżący kasacyjnie zarzucił WSA w O. błędną wykładnię art. 92c ust. 1 pkt 1 u.t.d skutkującą niezastosowaniem tego przepisu, co doprowadziło do przyjęcia, że wyłączną odpowiedzialność za naruszenie przepisów dotyczących transportu drogowego ponosi przedsiębiorca zatrudniający kierowcę pojazdu.

Merytoryczną ocenę postawionego w skardze kasacyjnej zarzutu błędnej wykładni i niewłaściwego zastosowania powyższego przepisu prawa materialnego poprzedzić należy wyjaśnieniem, że zarzut "błędnej wykładni prawa", to zarzut mylnego zrozumienia treści przepisu przez Sąd I instancji. Wymaga on wykazania, na czym polegała błędna wykładnia przepisu, którego zarzut kasacyjny dotyczy i jaka powinna być jego prawidłowa wykładnia. Powyższe oznacza potrzebę podjęcia merytorycznej polemiki ze stanowiskiem wyrażonym w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku. Z kolei zarzut "niewłaściwego zastosowania" prawa materialnego wymaga wykazania i wyjaśnienia, jak powinien być on stosowany ze względu na stan faktyczny sprawy albo dlaczego ze względu na ten stan faktyczny nie powinien być on stosowany, a w przypadku zarzutu niezastosowania tego przepisu, dlaczego powinien być on zastosowany. Wyjaśnienia wymaga również, że w sytuacji gdy strona skarżąca kasacyjnie podważa prawidłowość zaskarżonego wyroku wyłącznie z punktu widzenia jego zgodności z prawem materialnym, w odniesieniu do którego zarzuca błąd wykładni oraz niewłaściwe zastosowanie, to nie może budzić żadnych wątpliwości, że rozpatrzenie tego rodzaju zarzutu (zarzutów) nie może pomijać stanu faktycznego przyjętego przez Sąd I instancji za podstawę wyrokowania w rozpatrywanej sprawie. Zwłaszcza, że zarzut naruszenia prawa materialnego nie może być skutecznie uzasadniony próbą zwalczania ustaleń faktycznych, która mogłaby ewentualnie odnieść zamierzony skutek, wyłącznie w ramach podstawy kasacyjnej określonej w art. 174 pkt 2 p.p.s.a. Tym samym, ocena zasadności zarzutu naruszenia prawa materialnego może być dokonywana wyłącznie na podstawie stanu faktycznego, którego ustalenia nie są kwestionowane lub nie zostały skutecznie podważone, nie zaś na podstawie stanu faktycznego, który sama strona skarżąca kasacyjnie uznaje za prawidłowy.

Wobec tego, że stan faktyczny rozpatrywanej sprawy nie został zakwestionowany, to za oczywiste uznać należy, że ocena postawionych w skardze kasacyjnej zarzutów naruszenia prawa materialnego nie może pomijać faktów, które Sąd I instancji przyjął za podstawę wyrokowania.

Zdaniem Naczelnego Sądu Administracyjnego, podniesiony zarzut kasacyjny naruszenia art. 92c ust. 1 pkt 1 u.t.d. jest nietrafny. W myśl tego przepisu, nie wszczyna się postępowania w sprawie nałożenia kary pieniężnej, o której mowa w art. 92a ust. 1 pkt 1 u.t.d., na podmiot wykonujący przewóz drogowy lub inne czynności związane z tym przewozem, a postępowanie wszczęte w tej sprawie umarza się, jeżeli okoliczności sprawy i dowody wskazują, że podmiot wykonujący przewozy lub inne czynności związane z przewozem nie miał wpływu na powstanie naruszenia, a naruszenie nastąpiło wskutek zdarzeń i okoliczności, których podmiot nie mógł przewidzieć. Analiza motywów zaskarżonego wyroku prowadzi do wniosku, że Sąd I instancji prawidłowo wyłożył zakwestionowany przepis, wskazując, że przedsiębiorca wykonujący przewozy w razie wykazania okoliczności, o jakich mowa w tym przepisie, może uchylić się od sankcji administracyjnej. Treść tego uregulowania nie pozostawia wątpliwości, że za stwierdzone naruszenia odpowiada podmiot wykonujący przewozy, chyba że okoliczności sprawy i dowody wskazują, że podmiot ten nie miał wpływu na powstanie naruszenia, a naruszenie nastąpiło wskutek zdarzeń i okoliczności, których wykonujący przewozy nie mógł przewidzieć. Wymieniony przepis ma charakter wyjątkowy i podlega interpretacji ścieśniającej. Naczelny Sąd Administracyjny w dotychczasowym orzecznictwie podkreślał, że przepis ten odnosi się jedynie do wyjątkowych sytuacji i to takich, których doświadczony i profesjonalny podmiot wykonujący przewóz drogowy, przy zachowaniu najwyższej staranności i przezorności nie był w stanie przewidzieć. Sprawą przedsiębiorcy (przewoźnika) jest zawarcie takich umów i takich rozwiązań, które będą dyscyplinować osoby wykonujące na jego rzecz usługi kierowania pojazdem. Akceptacja poglądu przeciwnego prowadziłaby do trudnych do zaaprobowania skutków, tj. przerzucenia odpowiedzialności za prowadzenie działalności gospodarczej, w jej najbardziej ryzykownym wymiarze z przedsiębiorcy na jego kierowców (por. wyrok NSA z 17 listopada 2010 r. sygn. akt II GSK 967/09 opubl. LEX 746376 oraz powołany tam wyrok TK z 31 marca 2008r. w sprawie SK 75/06 opubl. OTK-A 2008/2/30). Powyższe stanowisko skład orzekający w niniejszej sprawie podziela.

W rozpatrywanej sprawie Sąd I instancji w ślad za organem zasadnie przyjął, że skarżący nie wykazał okoliczności wskazanych w tym przepisie. Za nietrafne należy uznać argumenty skarżącego, że okolicznością egzoneracyjną, o jakiej mowa we wzmiankowanym przepisie jest fakt, że wykonujący przewozy nie jest w stanie na bieżąco kontrolować poczynań wszystkich zatrudnianych przez niego osób, a więc wystarczy, że kierowca miał wiedzę o braku tolerancji pracodawcy dla naruszeń przepisów prawa dotyczących wykonywania transportu drogowego. Należy bowiem zwrócić uwagę, że z istoty prowadzonej działalności polegającej na wykonywaniu przewozów drogowych - w tym przypadku osób - wynika, że przedsiębiorca nie jest obecny podczas każdego przejazdu wykonywanego przez zatrudnionych przez niego kierowców. Taka jest specyfika prowadzonej działalności transportowej. Przyjęcie interpretacji powyższego przepisu zaproponowanej przez skarżącego prowadziłoby do wniosku, że przedsiębiorca w momencie poinstruowania kierowcy, co do konieczności przestrzegania przepisów jest automatycznie zwolniony od odpowiedzialności za stwierdzone podczas przejazdu naruszenia przepisów ustawy o transporcie drogowym. Taka interpretacja nie znajduje uzasadnienia w obowiązującym stanie prawnym. Na prowadzącym działalność transportową spoczywa obowiązek wykonywania działalności zgodnie z prawem, a co za tym idzie to w jego gestii pozostaje obmyślenie i wprowadzenie takich rozwiązań organizacyjnych w firmie, które wymuszą na zatrudnionych (w tym przypadku kierowcach) respektowanie obowiązujących przepisów. Należy zgodzić się z Sądem I instancji, że w rozpoznawanej sprawie skarżący nie wykazał żadnej z okoliczności, o której mowa w omawianym przepisie. Skarżący, jako prowadzący przedsiębiorstwo transportowe, był zobowiązany do wykazania, że dołożył należytej staranności organizując pracę i nie miał wpływu na naruszenie prawa przez kierowcę, przy czym brak takiego wpływu musi istnieć realnie. Przez należytą staranność należy natomiast rozumieć uczynienie wszystkiego, czego można rozsądnie wymagać od przewoźnika organizującego przewóz, a jedynie wskutek niezależnych okoliczności lub nadzwyczajnych zdarzeń doszło do naruszenia prawa (por. wyroki NSA z 9 listopada 2011 r. w spr. II GSK 1117/10, z 17 listopada 2010 r. w spr. II GSK 976/09, z 6 kwietnia 2011 r. w spr. II GSK 404/10, z 6 lipca 2011 r. w spr. II GSK 716/10 i z 17 kwietnia 2013 r. w spr. II GSK 137/12, wyrok WSA w Gliwicach z 4 września 2013 r. w spr. II SA/Gl 806/13 oraz wyroki WSA w Olsztynie z 18 grudnia 2012 r. w spr. II SA/Ol 1328/12 i z 31 października 2013 r. w spr. II SA/Ol 669/13). Tymczasem, jak sam skarżący kasacyjnie przyznaje, podczas spornego przejazdu kierowca pozostawał całkowicie poza jego kontrolą. Na gruncie tej sprawy należy wyraźnie podkreślić, że skarżący nie wykazał, iż trzykrotne zatrzymanie pojazdu poza wyznaczonymi przystankami nastąpiło z przyczyn niezależnych od kierowcy. Za taką bowiem nie można uznać okoliczność polegającą na nakłanianiu kierowcy do zatrzymania się poza przystankiem przez pasażerów, którzy byli przekonani o innej trasie przejazdu. Z inną sytuacją mielibyśmy do czynienia, gdyby zatrzymanie pojazdu poza przystankiem nastąpiło z powodów nadzwyczajnych, przykładowo w razie zasłabnięcia pasażera lub z przyczyn losowych dotyczących kierującego pojazdem. W razie wykazania takiej okoliczności przez zainteresowanego przedsiębiorcę wykonującego przewóz, niewątpliwie należałoby uznać, że podmiot ten nie miał wpływu na powstanie naruszenia, a naruszenie nastąpiło wskutek zdarzeń i okoliczności, których podmiot nie mógł przewidzieć. Trzeba przy tym zauważyć, że w rozpatrywanej sprawie organ uwzględnił na korzyść skarżącego podawane przez niego argumenty dotyczące niezatrzymywania się na zaśnieżonych przystankach, na których nie oczekiwali pasażerowie. Nie zasługuje również na aprobatę argumentacja skarżącego, że zastosowanie wobec tego samego kierowcy sankcji ujętej w przepisach kodeksu pracy, za wcześniejsze podobne zachowanie, ma dowodzić, że pomimo starań skarżący kasacyjnie nie mógł wpłynąć na przyszłe zachowanie kierowcy. Odnosząc się do powyższego należy wskazać, że wpływ przedsiębiorcy na pracę zatrudnionych przezeń kierowców polega nie tylko na prowadzonych szkoleniach, czy odbieraniu oświadczeń od kierowców o zobowiązaniu do przestrzegania przepisów itp., lecz przede wszystkim na doborze kadry w taki sposób, aby do naruszeń nie dochodziło. (por. wyrok Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Gliwicach z dnia 11 lipca 2013 r. sygn. akt II SA/Gl 104/13 dostępny pod adresem http://orzeczenia.nsa.gov.pl). Skoro kierowca wykonujący sporny przewóz drogowy już wcześniej dopuścił się podobnych naruszeń przepisów u.t.d., tym bardziej przedsiębiorca powinien rozważyć, jakie środki nadzoru należy zastosować wobec tego kierowcy, aby nie dochodziło do kolejnych naruszeń. Tymczasem, jak już wyżej wskazano, kierowca w trakcie przejazdu pozostawał zupełnie poza kontrolą skarżącego kasacyjnie przedsiębiorcy. W tej sytuacji nie można uznać, że skarżący kasacyjnie wykazał, że nie miał wpływu na powstanie naruszenia, a naruszenie nastąpiło wskutek zdarzeń i okoliczności, których podmiot nie mógł przewidzieć. W wyroku z dnia 25 września 2014r. sygn. akt II GSK 1027/13 (treść dostępna w Centralnej Bazie Orzeczeń Sądów Administracyjnych na stronie http://orzeczenia.nsa.gov.pl/ Naczelny Sąd Administracyjny dokonując wykładni przepisu art. 92c ust.1 pkt 1 u.t.d. stwierdził m.in., że wyłączenie odpowiedzialności przedsiębiorcy, w sytuacji gdy naruszenie wynika z zawinionego działania kierowcy, którym się on posługuje przy wykonywaniu transportu drogowego, a nie jest działaniem nadzwyczajnych, niemożliwych do przewidzenia okoliczności i na które nie ma on wpływu, nie może mieć miejsca, albowiem prowadziłoby to w istocie do możliwości każdorazowego uniknięcia sankcji przez ten podmiot za błędy w szkoleniu, nadzorze i doborze pracowników. Pogląd ten, skład orzekający w niniejszej sprawie w pełni podziela.

Podsumowując, wykładnia przepisu art. 92c ust.1 pkt 1 u.t.d. dokonana przez organ i zaakceptowana przez Sąd I instancji była prawidłowa. W ustalonym stanie faktycznym brak było podstaw do zastosowania powyższego uregulowania wobec skarżącego kasacyjnie przedsiębiorcy. M. M. wszelkimi dostępnymi środkami dowodowymi miał prawo dowodzić, że istnieją podstawy do zastosowania powołanej regulacji prawnej. Rolą organu było wnikliwe i wszechstronne zbadanie zebranego w sprawie materiału dowodowego a obowiązkiem Sądu I instancji ocena czy stanowisko organu wyrażone w decyzji jest prawidłowe. Jak już wskazano, WSA w O. prawidłowo uznał, że okoliczności podnoszone przez skarżącego, nie dawały podstaw do zastosowania w tej sprawie przepisu art. 92c ust. 1 pkt 1 u.t.d. zwalniającego M. M. od odpowiedzialności za stwierdzone naruszenie.

Z przedstawionych wyżej względów za niezasadne należy uznać także zarzuty opisane w punktach 2 i 3 petitum skargi kasacyjnej dotyczące naruszenia art. 2 i 32 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej. Na zakres obowiązków przewoźnika zwrócił uwagę Trybunał Konstytucyjny w wyroku z dnia 31 marca 2008 r. sygn. akt SK 75/06 przywołanym w części wstępnej niniejszych rozważań. Trybunał Konstytucyjny podkreślił, że regulacje zawarte w ustawie o transporcie drogowym (art. 5 ustawy) zmierzają do wymuszenia takiej organizacji pracy przedsiębiorstwa wykonującego transport drogowy, ażeby działalność ta odbywała się w sposób bezpieczny i bez zagrożenia życia, zdrowia i mienia innych osób. Sprawą przedsiębiorcy (przewoźnika) jest zawarcie takich umów i obmyślenie takich organizacyjnych rozwiązań, które będą dyscyplinować osoby wykonujące na jego rzecz usługi kierowania pojazdem (...)

Z przedstawionych wyżej przyczyn, skoro zarzuty skargi kasacyjnej okazały się nieusprawiedliwione, Naczelny Sąd Administracyjny skargę kasacyjną oddalił, w oparciu o przepis art. 184 p.p.s.a.

O kosztach postępowania orzeczono na podstawie art. 209 w związku z art. 204 pkt 1 i art. 205 § 2 p.p.s.a. oraz § 14 ust. 2 pkt 2 lit. c/ w związku z § 14 ust. 2 pkt 1 lit. a/ rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego z urzędu (tekst jednolity: Dz. U. z 2013 r. poz. 490).

Źródło: Centralna Baza Orzeczeń Sądów Administracyjnych, http://orzeczenia.nsa.gov.pl/

ikona kłódki
Treści dostępne dla abonentów IFK Platformy Księgowych i Kadrowych

Już dziś zamów dostęp
do IFK Platforma Księgowych i Kadrowych

  • Codzienne aktualności prawne
  • Porady i artykuły z najpopularniejszych czasopism INFOR wraz z bieżącymi wydaniami
  • Bogatą bibliotekę materiałów wideo
  • Merytoryczne dodatki, ściągi, plakaty
Kup dostęp
Powiązane dokumenty