Od 1 stycznia 2019 r. podstawą do ustalenia wysokości potrącenia (obowiązkowego lub dobrowolnego) jest wynagrodzenie po odliczeniu składek na ubezpieczenia społeczne, zdrowotne, zaliczki na podatek dochodowy od osób fizycznych, a także wpłat do PPK dokonywanych przez osoby zatrudnione. Kwota wolna od potrąceń w przypadku osób, które przystąpiły do PPK, również będzie ustalana po odliczeniu składki
Zatrudniony na umowę o pracę na czas określony pracownik objęty ochroną przedemerytalną, któremu wypowiedziano umowę z naruszeniem przepisów, ma prawo żądać przywrócenia do pracy. Tak orzekł Trybunał Konstytucyjny w wyroku z 11 grudnia 2018 r. (P 133/15). Przepis, który pozwalał w tym przypadku jedynie na żądanie odszkodowania, został uznany za niezgodny z konstytucją.
Wynagrodzenie otrzymywane przez osoby zatrudnione na podstawie umów cywilnoprawnych objęte jest ochroną przed potrąceniami. Do tych wynagrodzeń należy odpowiednio stosować przepisy Kodeksu pracy o granicy potrącenia i kwocie wolnej od potrąceń.
Płatnicy składek (pracodawcy i zleceniodawcy) zatrudniający emerytów i rencistów mają obowiązek powiadomienia ZUS o wysokości osiąganych przez nich przychodów za rok ubiegły. Ten sam obowiązek spoczywa na świadczeniobiorcach. Nie ma znaczenia, czy zaświadczenie zostanie przekazane przez pracodawcę (zleceniodawcę) czy przez pracującą osobę pobierającą jednocześnie świadczenie emerytalne lub rentowe.
W wielu firmach, np. bankach, sklepach, liczy się liczba sprzedanych produktów czy towarów. Pracownikom narzuca się tzw. plany sprzedażowe. Ich osiągnięcie przekłada się na otrzymywaną przez pracownika premię albo inny benefit, np. wycieczkę zagraniczną. Jednak brak realizacji przez zatrudnionego wyników sprzedażowych nie może być przyczyną wypowiedzenia umowy o pracę. Tak wynika z najnowszego orzecznictwa