Wyrok SN z dnia 3 października 2018 r., sygn. II UK 280/17
Umowa o dzieło ma charakter jednorazowy. Czym innym jest wykonywanie powtarzalnych czynności (zadań). Odbiór dzieła nie mógł polegać na cyklicznym (miesiąc w miesiąc) prowadzeniu zajęć z dziećmi. Zajęcia z dziećmi w przedszkolu nigdy nie są (a przynajmniej nie powinny) być pasywne. Jeżeli próbować rozważać ich rezultat (efekt), to z reguły mierzy się go w pierwszej kolejności zadowoleniem dzieci z zajęć. Chodzi przy tym o edukację poprzez zabawę, czyli rozwój naturalny do wieku. Na tym tle nieuprawnione jest zawężenie usługi do autonomicznej niematerialnej wartości dzieła w obrocie.
Teza od Redakcji
Sąd Najwyższy w składzie:
SSN Bohdan Bieniek (przewodniczący)
SSN Zbigniew Korzeniowski (sprawozdawca)
SSN Krzysztof Rączka
w sprawie z wniosku V. G. - S. przeciwko Zakładowi Ubezpieczeń Społecznych II Oddział w W. z udziałem zainteresowanej R. J. o podleganie ubezpieczeniom społecznym, po rozpoznaniu na posiedzeniu niejawnym w Izbie Pracy i Ubezpieczeń Społecznych w dniu 3 października 2018 r., skargi kasacyjnej wnioskodawczyni od wyroku Sądu Apelacyjnego w [...] z dnia 14 lipca 2016 r., sygn. akt III AUa 248/15,
I. oddala skargę kasacyjną,
II. zasądza od skarżącej V. G.-S. na rzecz pozwanego 240 zł tytułem zwrotu kosztów postępowania kasacyjnego.
Uzasadnienie
Sąd Apelacyjny w [...] wyrokiem z 14 lipca 2016 r. zmienił wyrok Sądu Okręgowego w W. z 8 grudnia 2014 r. i oddalił odwołanie skarżącej V. G. - S. od decyzji pozwanego z 26 września 2013 r., którą stwierdził, że R. J. jako osoba wykonująca pracę na podstawie umowy zlecenia u płatnika składek V. G. - S. podlega obowiązkowym ubezpieczeniom: emerytalnemu, rentowym i wypadkowemu od 4 stycznia 2010 r. do 30 września 2012 r. Sąd Okręgowy uwzględnił odwołanie skarżącej i zmienił decyzję w ten sposób, że stwierdził, iż R. J. (zainteresowana) nie podlega obowiązkowo ubezpieczeniom z tytułu umów o dzieło. Ustalił, że skarżąca prowadzi Niepubliczne Przedszkole w K.. W styczniu 2010 r. rozpoczęła współpracę z zainteresowaną, studentką nauczania wczesnoszkolnego i przedszkolnego, która miała prowadzić w jej przedszkolu zajęcia o charakterze warsztatowym. 1 stycznia 2010 r. strony zawarły pierwszą umowę o dzieło, której przedmiotem było przeprowadzenie warsztatów z zakresu malowania pastelami. Cykl o tematyce artystycznej, obejmujący również zajęcia z lepienia plasteliny, malowania farbami, origami, wycinanki i zabawa w teatr miał zostać ukończony w czerwcu 2010 r. Wynagrodzenie za wykonanie pracy określono na 10.000 zł. Z uwagi na duże zainteresowanie zajęciami, skarżąca zawierała w kolejnych miesiącach z zainteresowaną analogiczne umowy o działo, których przedmiotem było przeprowadzenie zajęć według ustalonych scenariuszy. Scenariusze te wykorzystywane były wyłącznie w ramach zajęć dodatkowych organizowanych przez zainteresowaną. Każdy scenariusz wyznaczał także zakres czasu pracy zainteresowanej w zależności od rodzaju przygotowanego projektu, - w lutym 2010 r. zajęcia z zakresu lepienia plasteliny, w marcu malowania farbami, w kwietniu origami, w maju wycinanki, w czerwcu zabawy w teatr, we wrześniu zabawy integracyjne, w październiku skarby jesieni, w listopadzie zmiany zachodzące w przyrodzie, w grudniu tradycja Bożego Narodzenia, w styczniu 2011 r. dokarmianie zwierząt, w lutym różne zawody (...). Dodatkowo zainteresowana organizowała także różnego rodzaju przedstawienia i występy dla dzieci, m.in. z okazji Dnia Matki, czy też Dnia Dziecka, prezentowane rodzicom i dziadkom. Skarżąca zawarła z zainteresowaną cztery umowy o dzieło obejmujące okresy od 1 stycznia do 30 czerwca 2010 r., od 1 września 2010 r. do 30 czerwca 2011 r., od 1 października 2011 r. do 30 czerwca 2012 r., oraz od 31 sierpnia do 30 września 2012 r., których przedmiotem było przygotowanie i realizacja bloków merytorycznych oraz przygotowanie planu pracy dla grupy przedszkolnej. W każdej umowie określono wysokość wynagrodzenia. Od stycznia 2010 r. do czerwca 2012 r. zainteresowana prowadziła warsztaty dla 7 grup dzieci w wieku przedszkolnym, w których brała udział jako nauczycielka. Jednego dnia prowadziła maksymalnie 2 grupy dzieci, każda po około 2 godziny. Zajęcia odbywały się jeden, dwa lub trzy razy w tygodniu, tak by zainteresowana mogła godzić prace w przedszkolu z zajęciami na studiach pedagogicznych oraz opiekę nad dzieckiem. Ich częstotliwość była zależna także od pory roku, bowiem w okresach przedświątecznych zajęć było więcej. Jeżeli nie udało się ukończyć zajęć jednego dnia, to były kontynuowane w dniu następnym. Tematyka zajęć ustalana była przez zainteresowaną po uzgodnieniu z dyrektor Przedszkola w oparciu o pomysły przedstawione przez zainteresowaną. Jednocześnie celem zapewnienia kreatywnej realizacji warsztatów zainteresowana dokonywała zakupu odpowiednich materiałów, za które następnie skarżąca zwracała jej pieniądze. Wynagrodzenie zainteresowanej ustalane było w różnych wysokościach w zależności od ilości zajęć dodatkowych, zasobu ich treści, trudności i złożoności prac plastycznych lub pokazów przygotowanych przez dzieci w ramach zamówionego dzieła. Sąd Okręgowy stwierdził, że istotą umów z zainteresowaną było osiągnięcie konkretnego rezultatu - dzieła w postaci przeprowadzenia cyklu warsztatów dla dzieci w wieku przedszkolnym. Strony nazwały umowy "umowami o dzieło" oraz wprowadziły instytucje typowe dla umowy o dzieło (art. 65 § 2 k.c), na przykład zdanie dzieła przez wykonawcę i odbiór dzieła przez zamawiającego. Między stronami nie występował jakikolwiek stosunek zależności lub podporządkowania. Jedynym wymogiem było przeprowadzenie określonej ilości zajęć o ustalonej tematyce, jednakże pozostałe czynności zainteresowanej zmierzające do wykonania dzieła były pozostawione do jej swobodnego uznania. Nie oczekiwano też od niej staranności działania. Skarżąca sprawdzała i zatwierdzała scenariusze. Zainteresowana miała pełną swobodę w zakresie prowadzenia zajęć, samodzielnie decydowała o sposobie i formie ich prowadzenia. Nadzór skarżącej polegał jedynie na kontroli, czy sporne umowy w ogóle są wykonywane. Sąd Apelacyjny w uwzględnieniu apelacji organu rentowego nie podzielił oceny prawnej Sądu Okręgowego, gdyż nie dokonał wystarczającej analizy okoliczności faktycznych. Umowy nazwane "umowami o dzieło" nie posiadały cech istotnych pozwalających na takie ich zakwalifikowanie (wyrok Sądu Najwyższego z 3 października 2013 r., II UK 103/13). Przedmiotem umów zawartych 4 stycznia 2010 r., 1 września 2010 r., 1 października 2011 r. było przygotowanie i realizacja bloków merytorycznych we wskazanych w nich okresach. W ramach tych umów zainteresowana miała udostępniony program autorski przedszkola i na tej podstawie przygotowała zajęcia, które później prowadziła z dziećmi. Tematykę zajęć oraz sposób ich przeprowadzenia pozostawiono do decyzji zainteresowanej. Nie były one znane wykonawcy w momencie zawierania umowy. Nie można zatem przyjąć, że zamawiająca wymagała od zainteresowanej osiągnięcia konkretnego, indywidulanie oznaczonego wytworu, który poddawałby się sprawdzianowi w aspekcie wykonania umowy zgodnie z zamówieniem. Takim wytworem (rezultatem) nie było przeprowadzenie przez zainteresowaną "konkretnego cyklu szkoleń o określonej tematyce przy zachowaniu własnej inwencji twórczej". Nawet przyjmując, że w momencie zawierania umów znane były tematy zajęć, to już sama forma ich przeprowadzenia, a przede wszystkim rezultat tych zajęć nie był z góry określony. Zindywidualizowanie rezultatu, pozwalające na ocenę jego ewentualnych wad, jest warunkiem koniecznym dla uznania, że zawarta umowa jest umową o dzieło. Rezultaty zajęć przeprowadzonych przez zainteresowaną, są wynikiem jej starannego działania, które występuje przy wykonywaniu umów zlecenia ale także przy wykonywaniu czynności w ramach stosunku pracy. Strony w momencie zawierania umów w żaden sposób nie określiły, że ich rezultatem ma być konkretnie opisana praca plastyczna, dekoracja czy też scenariusz przedstawienia. Zainteresowana wykonywała na rzecz skarżącej umowy nie mające charakteru dzieła a będące w swej istocie umowami o świadczenie usług, do których zgodnie z Kodeksem cywilnym stosuje się przepisy dotyczące umowy zlecenia. Oczywistym jest brak możliwości uchwycenia z góry rezultatu takiej umowy w sposób wskazujący na jego indywidulane cechy oraz brak możliwości poddania dzieła sprawdzalności na istnienie wad fizycznych. Wola stron co do wyboru rodzaju łączącego je stosunku prawnego nie oznacza dowolności (art. 353 k.c). Umowy nazwane umowami o dzieło w istocie stanowiły umowy zlecenia.
Już dziś zamów dostęp
do IFK Platforma Księgowych i Kadrowych
- Codzienne aktualności prawne
- Porady i artykuły z najpopularniejszych czasopism INFOR wraz z bieżącymi wydaniami
- Bogatą bibliotekę materiałów wideo
- Merytoryczne dodatki, ściągi, plakaty