Wyrok SN z dnia 11 stycznia 2011 r., sygn. I PK 152/10
Nieusprawiedliwione niewykonanie przez lekarza polecenia ordynatora dotyczącego leczenia pacjenta, stanowi naruszenie obowiązku pracowniczego i tym samym uzasadnia wypowiedzenie umowy o pracę.
Przewodniczący SSN Bogusław Cudowski (sprawozdawca), Sędziowie SN: Zbigniew Myszka, Małgorzata Wrębiakowska-Marzec.
Sąd Najwyższy, po rozpoznaniu na posiedzeniu niejawnym w dniu 11 stycznia 2011 r. sprawy z powództwa Leszka W. przeciwko Szpitalowi Uniwersyteckiemu w K. o przywrócenie do pracy, na skutek skargi kasacyjnej powoda od wyroku Sądu Okręowego-Sądu Pracy i Ubezpieczeń Społecznych w Krakowie z dnia 18 lutego 2010 r.
oddalił skargę kasacyjną.
Uzasadnienie
Sąd Rejonowy dla Krakowa - Nowej Huty w Krakowie-Sąd Pracy i Ubezpieczeń Społecznych wyrokiem z 5 października 2009 r. przywrócił powoda Leszka W. do pracy w pozwanym Szpitalu [...] w K. na poprzednich warunkach oraz zasądził na rzecz powoda od pozwanego 3 192 zł tytułem zwrotu kosztów procesu.
Sąd ustalił, że powód otrzymał od strony pozwanej 12 maja 2008 r. pisemne wypowiedzenie umowy o pracę zawartej 11 listopada 1993 r. na czas nieokreślony. W treści pisma wskazano jako przyczyny wypowiedzenia: naruszenie obowiązków służbowych, poprzez niewykonywanie poleceń służbowych, podważanie autorytetu przełożonego, brak współpracy z personelem oddziału klinicznego, nieprzestrzeganie zasad aseptyki i antyseptyki oraz niewłaściwy stosunek do pacjentów szpitala. Powód 14 maja 2008 r. skierował do Andrzeja K. - dyrektora pozwanego pismo z prośbą o „anulowanie” wypowiedzenia, w którym odniósł się do przyczyn wskazanych w wypowiedzeniu. Od 3 stycznia do 12 maja 2008 r. powód był niezdolny do pracy.
W dniu 21 listopada 2007 r. podczas popołudniowej odprawy około godziny 14 omawiany był przypadek 57-letniego pacjenta J.Z. [...]. Kierownik Katedry Urologii Zygmunt D. (przełożony powoda) zlecił mu wykonanie u tego pacjenta w trakcie nocnego dyżuru zdjęcia przeglądowego jamy brzusznej na stojąco i dokonanie konsultacji chirurgicznej. Powód zasugerował, że wystarczające będzie wykonanie wlewów dojelitowych. W celu wykonania zdjęcia RTG wieczorem lub nocą należało skontaktować się z lekarzem dyżurnym Kliniki Radiologii i przewieźć tam pacjenta karetką - w czasie transportu odpowiada za niego lekarz dyżurujący. Wciągu dnia można było wykonać je w Klinice Urologii. Dyżur nocny razem z powodem pełnili lekarze: rezydent L.M. i anestezjolog R.W. Odpowiedzialnym za stan pacjentów na oddziale pooperacyjnym podczas dyżuru był powód z racji zajmowanego stanowiska starszego asystenta. Zamiast zdjęcia RTG powód zastosował u J.Z. dwa wlewy dojelitowe, po których jego stan uległ poprawie. Konsultował się przedtem z obojgiem lekarzy będących na dyżurze. Dyżurujący lekarz weryfikuje na bieżąco prawidłowość zaleceń wydanych podczas odprawy kierując się aktualnym stanem pacjenta, podejmuje ostateczne decyzje medyczne. Kwalifikacja zaleceń wydawanych na odprawie przez ordynatora jako poleceń lub sugestii zależała od konkretnego przypadku. Ostatnie były udzielane zwłaszcza w razie wątpliwości co do stanu klinicznego pacjenta. Nie był to odosobniony przypadek, że dyżurujący lekarz nie wykonał zalecenia. W takich wypadkach powinien wytłumaczyć na porannej odprawie dlaczego tak postąpił. Wieczorem w czasie pełnienia dyżuru powód, zgodnie z obowiązującym w klinice zwyczajem, dzwonił do ordynatora, aby poinformować go o przebiegu dyżuru. W następnym dniu podczas odprawy przełożony zapytał powoda, czy wykonano zdjęcie RTG u J.Z. Powód zaprzeczył i wyjaśnił, że stan pacjenta uległ poprawie, więc nie było to konieczne. Między powodem a ordynatorem wywiązała się głośna dyskusja. W jej trakcie powód powiedział, że przełożony stosuje wobec niego mobbing, a ordynator nakazał mu opuścić salę. W czerwcu 2007 r. Zygmunt D. przydzielił powoda w charakterze II asystenta do zabiegu prostatektomii. W jego trakcie okazało się, że potrzebny jest lekarz mogący zoperować pacjenta po wypadku - swoją gotowość wyraził powód. Do jego propozycji nie przychylił się ordynator. Pozwolił jednak, aby powód dokonał wyboru i jeśli tego chce, aby opuścił salę operacyjną co też powód uczynił. [...] Zazwyczaj funkcje II asystenta pełnią lekarze rezydenci. Lekarze po przyjściu do pracy mają obowiązek zdjąć ubranie cywilne i założyć szpitalne, które z kolei zmieniają na odzież w kolorze zielonym (niesterylną), gdy przygotowują się do przeprowadzenia operacji. Powód nie przestrzegał tej zasady ponieważ nie zdejmował do zabiegu spodni od cywilnego stroju, chociaż zwracano mu na to uwagę. Nogawki spodni czasami wystawały spod zielonego ubrania w granicach 1 centymetra. Przystępując do operacji, powód zawsze zakładał sterylny fartuch, czapkę, maskę i rękawice. W okresie zatrudnienia powoda zdarzało się, że ubrań zielonych brakowało lub wprawdzie były przygotowane, lecz nie nadawały się do użycia. Ustalanie planu dyżurów zawsze stwarzało kłopoty z uwagi na małą liczbę lekarzy pracujących w klinice. Zazwyczaj nikt nie był z niego całkowicie zadowolony, a powód sygnalizował własne niezadowolenie, przez co powodował trudności przy układaniu planu dyżurów. Zaproponował system, który jego zdaniem miał ułatwić ustalanie dyżurów, ale jego wprowadzenie okazało się zbyt trudne. Ostatecznie problem dyżurów został rozwiązany, gdy dyrekcja Szpitala [...] wprowadziła zakaz ich pełnienia w kolejno po sobie następujące dni i więcej niż dwa razy w tygodniu. Powód nie obrażał ani nie ośmieszał publicznie ordynatora Zygmunta D., lecz dochodziło między nimi do polemiki w sprawach organizacyjnych i leczenia pacjentów. Lekarze bez specjalizacji mogli liczyć na pomoc powoda przy wykonywaniu pracy. Tylko jeden raz zdarzyło się, że powód podniósł głos na pielęgniarkę z powodu błędnego ocenienia przez nią stanu pacjenta. Przeprosił ją jednak i konflikt został zażegnany. Powód był uczynny wobec pacjentów i odnosił się do nich w sposób właściwy. Wprawdzie pacjent S.M. złożył pisemną skargę na powoda, w której podał, że został przez powoda okłamany i potraktowany niegrzecznie, był on jednak poddany zabiegowi stercza i miał problemy z trzymaniem moczu. Powód zalecał mu ćwiczenia oraz wspierał go duchowo. Powód odsyłał pacjentów, w tym S.M. do ordynatora, który posiadał szczegółowe informacje w zakresie stosowania przy schorzeniach nietrzymania moczu zwieraczy hydraulicznych, co zostało opacznie odebrane przez pacjenta jako niechęć do jego osoby. Przed złożeniem wniosku o rozwiązanie łączącej strony umowy o pracę ordynator nie rozmawiał z powodem o żadnej z przyczyn swojej decyzji, ani nie przedstawiał mu na bieżąco sporządzonych w związku z tym służbowych notatek.
Już dziś zamów dostęp
do IFK Platforma Księgowych i Kadrowych
- Codzienne aktualności prawne
- Porady i artykuły z najpopularniejszych czasopism INFOR wraz z bieżącymi wydaniami
- Bogatą bibliotekę materiałów wideo
- Merytoryczne dodatki, ściągi, plakaty