Postanowienie SN z dnia 10 października 2007 r. sygn. III KK 120/07
Obrona ma charakter obligatoryjny jedynie tak długo, jak długo występują okoliczności, które ją uzasadniają. Skoro treść opinii biegłych lekarzy psychiatrów kwestię poczytalności jednoznacznie wyjaśniła, to niezależnie od tego, że ani prezes sądu ani sąd nie cofnęli wyznaczenia obrońcy (art. 79 § 4 zdanie drugie k.p.k.), wobec nie wystąpienia innych wypadków, o których mowa w art. 79 § 1 i 2 k.p.k., udział obrońcy w rozprawie przestał być obowiązkowy (art. 79 § 3 k.p.k. a contrario).
Gdy przedmiotem postępowania odwoławczego mają być kwestie faktyczne lub kwestie prawne, które mogą być adekwatnie rozwiązane w oparciu o dotychczasowe orzecznictwo, zaś interesy skarżącego są odpowiednio w tym postępowaniu chronione, chociażby przez udział obrońcy, osobisty udział zainteresowanego w takim postępowaniu nie musi być uznany za konieczny.
Z uzasadnienia
Z uwagi na konsekwencje uznania jego ewentualnej trafności (uchylenie zaskarżonego orzeczenia sądu odwoławczego oraz utrzymanego nim w mocy wyroku Sądu pierwszej instancji i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania temu ostatniemu sądowi, o co zresztą obrońca oskarżonego wniósł w petitum kasacji), w pierwszej kolejności rozważenia wymagał zarzut wywiedziony jako ostatni. Skarżący wskazując, że w postępowaniu przed Sądem Rejonowym doszło do uchybienia stanowiącego bezwzględną przyczynę odwoławczą, o której mowa w art. 439 § 1 pkt 10 k.p.k., powołał się na okoliczność, że w dniu 7 września 2005 r., w trakcie przesłuchania - na rozprawie głównej - pokrzywdzonej Teresy Jurgi, reprezentujący oskarżonego obrońca z urzędu, przez pewien czas nie uczestniczył w tej czynności, w sytuacji, gdy jego udział, jak twierdzi autor kasacji, był obowiązkowy. Takie stanowisko uznać należy nie tylko za nieuprawnione, lecz wręcz za nierzetelne. Obrońca całkowicie zignorował bowiem treść, wydanej w niniejszej sprawie i niekwestionowanej, opinii sądowo-psychiatrycznej, z której w sposób nie budzący wątpliwości wynika, że poczytalność P. K., zarówno w chwili popełnienia zarzucanego mu czynu, jak i w czasie postępowania, nie budziła wątpliwości. Jeżeli tak, to oczywiste jest, że jego obrona formalna, która z chwilą pojawienia się wątpliwości, co do jego poczytalności i w konsekwencji powołania biegłych psychiatrów, była obowiązkowa, po wydaniu wskazanej opinii takową ex lege (art. 79 § 4 k.p.k.) być przestała (zob. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 8 czerwca 2004 r., IV KK 116/04, OSNwSK 2004, poz. 1117). W tym stanie rzeczy nie może być mowy o wystąpieniu okoliczności, o której mowa w art. 439 § 1 pkt 10 k.p.k., ponieważ obrona ma charakter obligatoryjny jedynie tak długo, jak długo występują okoliczności, które ją uzasadniają. Skoro treść opinii biegłych lekarzy psychiatrów kwestię poczytalności jednoznacznie wyjaśniła, to niezależnie od tego, że ani prezes sądu ani sąd nie cofnęli wyznaczenia obrońcy (art. 79 § 4 zdanie drugie k.p.k.), wobec nie wystąpienia innych wypadków, o których mowa w art. 79 § 1 i 2 k.p.k., udział obrońcy w rozprawie przestał być obowiązkowy (art. 79 § 3 k.p.k. a contrario).
Już dziś zamów dostęp
do IFK Platforma Księgowych i Kadrowych
- Codzienne aktualności prawne
- Porady i artykuły z najpopularniejszych czasopism INFOR wraz z bieżącymi wydaniami
- Bogatą bibliotekę materiałów wideo
- Merytoryczne dodatki, ściągi, plakaty