Wyrok SN z dnia 2 sierpnia 2000 r. sygn. I PKN 756/99

1. Pracodawca odpowiada na podstawie art. 6 ust. 1 ustawy z dnia 12 czerwca 1975 r. o świadczeniach z tytułu wypadków przy pracy i chorób zawo­dowych (jednolity tekst: Dz.U. z 1983 r. Nr 30, poz. 144 ze zm.) za zachowania pracownika, sprawcy szkody, który zerwał związek z pracą, jeżeli związek ten został zachowany po stronie poszkodowanego pracownika.

2. Zbędne rozważania dotyczące okoliczności pozbawionych doniosłości z punktu widzenia przedmiotu sprawy naruszają art. 233 § 1 KPC, skoro przed­miotem dowodu są fakty mające dla rozstrzygnięcia sprawy istotne znaczenie (art. 227 KPC).

Przewodniczący SSN Teresa Flemming-Kulesza

Sędziowie SN: Katarzyna Gonera (sprawozdawca), Józef Iwulski

Sąd Najwyższy, po rozpoznaniu w dniu 2 sierpnia 2000 r. sprawy z powódz­twa Krzysztofa S. przeciwko Franciszkowi D. o zapłatę, na skutek kasacji powoda od wyroku Sądu Apelacyjnego w Gdańsku z dnia 25 sierpnia 1999 r. [...]

uchylił zaskarżony wyrok oraz poprzedzający go wyrok Sądu Okręgowego-Sądu Pracy i Ubezpieczeń Społecznych w Koszalinie z dnia 30 kwietnia 1999 r. [...] i przekazał sprawę temu Sądowi do ponownego rozpoznania oraz rozstrzygnięcia o kosztach postępowania kasacyjnego.

Uzasadnienie

Sąd Okręgowy-Sąd Pracy i Ubezpieczeń Społecznych w Koszalinie wyrokiem z 30 kwietnia 1999 r. [...] oddalił powództwo Krzysztofa S. przeciwko Franciszkowi D. o zadośćuczynienie w kwocie 6.856,50 zł, odszkodowanie w kwocie 1.607,29 zł i rentę wyrównawczą za okres od 17 kwietnia 1998 r. (i na bieżąco) w kwocie po 417 zł miesięcznie z tytułu roszczeń uzupełniających w związku z wypadkiem przy pracy, jakiemu uległ powód w dniu 17 kwietnia 1998 r. w czasie zatrudnienia u pozwanego na podstawie umowy o pracę w celu przygotowania zawodowego.

Sąd Okręgowy ustalił, że podczas odbywania praktyki zawodowej w zakładzie pracy prowadzonym przez pozwanego (Przedsiębiorstwo Produkcyjno-Usługowo-Handlowe Blacharstwo-Lakiernictwo Pojazdowe w K.) powód uległ wypadkowi na skutek niezachowania podstawowych zasad bezpieczeństwa pracy przez innego pracownika pozwanego (Adriana K.). Pracownik ten rzucił szpachelką, która trafiła powoda w lewe oko, na skutek czego powód doznał całkowitego upośledzenia wzroku w tym oku. Powołany przez pozwanego zespół powypadkowy w osobach Je­rzego G. i Tomasza K. uznał zdarzenie z 17 kwietnia 1998 r. za wypadek przy pracy. Na tej podstawie Zakład Ubezpieczeń Społecznych wypłacił powodowi jednorazowe odszkodowanie w związku z ustaleniem 35 % trwałego uszczerbku na zdrowiu. W postępowaniu sądowym pozwany zakwestionował ustalenia protokołu powypadko­wego, twierdząc, że zdarzenie z 17 kwietnia 1998 r. nie miało cech wypadku przy pracy. Sąd Okręgowy - powołując się na uchwałę Sądu Najwyższego z 8 lipca 1986 r., III PZP 70/86, OSNCP 1987 z. 11, poz. 172 - uznał, że protokół powypadkowy nie ma mocy wiążącej, a Sąd Pracy może samodzielnie ocenić istnienie przesłanek „za­istnienia wypadku przy pracy”, chociażby został on pozytywnie ustalony protokołem powypadkowym. Sąd Okręgowy ocenił, że w czasie zdarzenia zarówno poszkodo­wany (powód), jak i sprawca wypadku (inny pracownik pozwanego) zachowywali się w taki sposób, który nie wynikał z zatrudnienia ani też nie dawał się pogodzić z jego celem. W takiej sytuacji nastąpiło zerwanie związku zdarzenia z pracą, chociaż miało ono miejsce na terenie zakładu pracy i w godzinach pracy, co oznacza wyeliminowa­nie jednej z przesłanek wypadku przy pracy wynikających z definicji ustalonej w art. 6 ust. 1 ustawy z dnia 12 czerwca 1975 r. o świadczeniach z tytułu wypadków przy pracy i chorób zawodowych (jednolity tekst: Dz.U. z 1983 r. Nr 30, poz. 144 ze zm.). Na podstawie zeznań świadka Łukasza W. Sąd Okręgowy ustalił bowiem, że bezpośrednio przed wypadkiem Krzysztof S. i Adrian K. urządzili sobie zabawę w miejscu pracy. W czasie tej zabawy powód ukrył się w magazynie, zamykając za sobą drzwi. Adrian K. rzucił szpachelką w stronę zamkniętych drzwi magazynu, w tym momencie powód uchylił drzwi i wyjrzał przez nie, a rzucona szpachelka uderzyła go w lewe oko. Zeznania świadka Łukasza W. Sąd Okręgowy ocenił jako wiarygodne, chociaż inny przebieg zdarzenia świadek ten opisał w toku postępowania wyjaśniającego okoliczności wypadku prowadzonego przez zespół powypadkowy. Zdaniem Sądu Okręgowego ustalony przebieg zdarzenia potwierdziły wyjaśnienia samego powoda złożone w postępowaniu powypadkowym - powód przyznał wtedy, że wracając z magazynu otworzył drzwi i zajrzał do warsztatu „nogi pozostawiając wewnątrz maga­zynu”, co oznacza, że wchodził tam z zachowaniem daleko idącej ostrożności, jakby się czegoś lub kogoś obawiał. Jako niewiarygodne Sąd ocenił zeznania powoda złożone w toku postępowania sądowego, że w momencie uderzenia go szpachelką w oko znajdował się na terenie uzbrojalni samochodów. Oznaczałoby to bowiem, że Adrian K. celowo rzucał szpachelką w poszkodowanego, którego widział, a to wskazywałoby na umyślność w działaniu sprawcy, którą Sąd wykluczył (albowiem sąd karny skazał go za nieumyślne uszkodzenie ciała). Za bardziej przekonywającą Sąd uznał wersję wydarzeń przedstawioną przez Łukasza W., zgodnie z którą w momen­cie rzutu szpachelką powód wychylił się z magazynu, a Adrian K. sądził, że z chwilą rzutu powód skryje się za drzwiami magazynu. Sąd nie uwzględnił twierdzeń powo­da, że w chwili składania wyjaśnień dla potrzeb komisji powypadkowej (co miało miejsce 20 kwietnia 1998 r. w szpitalu) odczuwał jeszcze skutki narkozy związane z przeprowadzoną 17 kwietnia 1998 r. operacją oka, co miało wpływ na treść tych wyjaśnień. Innym dowodem wskazującym na przebieg wydarzeń odmienny od ustaleń komisji wypadkowej i protokołu powypadkowego jest treść punktu 10 pisma matki powoda, zawierającego zastrzeżenia do ustaleń komisji powypadkowej. Sprawca szkody Adrian K., składając trzykrotnie zeznania - w postępowaniu wypadkowym, postępowaniu karnym oraz w niniejszej sprawie - wykazał najwięcej konsekwencji w opisie przebiegu zdarzenia, nie ulega jednak wątpliwości, że miał interes, aby twierdzić, że był to wypadek w trakcie wykonywania obowiązków pracowniczych, choćby po to, aby przerzucić odpowiedzialność odszkodowawczą za jego skutki na pracodawcę. Dlatego też zeznania tego świadka należało oceniać z dużą ostrożnością. Oczywisty interes w podtrzymywaniu wersji wydarzeń ustalonej w protokole powy­padkowym miał powód. Istotnego znaczenia nie miały natomiast - w ocenie Sądu Okręgowego - zeznania Jerzego G., członka komisji powypadkowej, który nie był bezpośrednim świadkiem zdarzenia i miał wątpliwości co do przebiegu wypadku. W pewnym momencie podejrzewał, że przyczyną nieszczęśliwego wypadku była zaba­wa między młodymi pracownikami, ostatecznie odrzucił taką wersję zdarzenia. Sąd Okręgowy poddał również szczegółowej analizie okoliczności dotyczące rzutu szpachelką (a właściwie jej lotu). Oceniając zebrany materiał dowodowy Sąd uznał, że przyczyna zewnętrzna wypadku nie pozostawała w związku z pracą. Zdarzenie z 17 kwietnia 1998 r. nastąpiło wprawdzie na terenie zakładu pracy i w godzinach pracy, jednak pracownicy - powód i sprawca wypadku - podjęli czynności, które były sprzeczne z celem ich zatrudnienia. W szczególności przyczyną nieszczęśliwego wypadku stała się niebezpieczna zabawa między młodymi pracownikami. Takie sta­nowisko uniemożliwia przyjęcie, że wypadek nastąpił podczas lub w związku z pracą.

ikona kłódki
Treści dostępne dla abonentów IFK Platformy Księgowych i Kadrowych

Już dziś zamów dostęp
do IFK Platforma Księgowych i Kadrowych

  • Codzienne aktualności prawne
  • Porady i artykuły z najpopularniejszych czasopism INFOR wraz z bieżącymi wydaniami
  • Bogatą bibliotekę materiałów wideo
  • Merytoryczne dodatki, ściągi, plakaty
Kup dostęp
Powiązane dokumenty