Wyrok NSA z dnia 14 grudnia 2012 r., sygn. II FSK 1038/11
To na podatniku spoczywa ciężar udowodnienia zdarzeń, z których wywodzi on korzystne dla siebie skutki prawne.
Teza od Redakcji
Naczelny Sąd Administracyjny w składzie: Przewodniczący - Sędzia NSA Jerzy Rypina, Sędzia NSA Zbigniew Kmieciak (sprawozdawca), Sędzia NSA Małgorzata Wolf-Kalamala, Protokolant Justyna Bluszko-Biernacka, po rozpoznaniu w dniu 14 grudnia 2012 r. na rozprawie w Izbie Finansowej skargi kasacyjnej "I." sp. z o.o. z siedzibą w L. od wyroku Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego we Wrocławiu z dnia 9 listopada 2010 r. sygn. akt I SA/Wr 1016/10 w sprawie ze skargi "I." sp. z o.o. z siedzibą w L. na decyzję Dyrektora Izby Skarbowej w W. z dnia 28 czerwca 2010 r. nr [...] w przedmiocie podatku dochodowego od osób prawnych za 2003 r. 1) oddala skargę kasacyjną, 2) zasądza od "I." sp. z o.o. z siedzibą w L. na rzecz Dyrektora Izby Skarbowej w W. kwotę 3600 (słownie: trzy tysiące sześćset) złotych tytułem zwrotu kosztów postępowania kasacyjnego.
Uzasadnienie
Wyrokiem z dnia 9 listopada 2010 r. Wojewódzki Sąd Administracyjny we Wrocławiu, w sprawie o sygn. akt I SA/Wr 1016/10, oddalił skargę I. sp. z o.o. z siedzibą w L. - nazywanej dalej "Spółką", na decyzję Dyrektora Izby Skarbowej w W. z dnia 28 czerwca 2010 r. w przedmiocie podatku dochodowego od osób prawnych za 2003 r.
Z uzasadnienia wyroku sądu pierwszej instancji wynika, że Naczelnik Urzędu Skarbowego w W. decyzją z dnia 23 marca 2010 r. określił Spółce zobowiązanie w podatku dochodowym od osób prawnych za 2003 r. w wysokości 159.298 zł.
Rozpoznając odwołanie Spółki, Dyrektor Izby Skarbowej, wspomnianą na wstępie decyzją, uchylił rozstrzygnięcie organu drugiej instancji i określił wysokość zobowiązania podatkowego na kwotę 159.269 zł. Organ odwoławczy odmówił zasadności zarzutom Spółki, co do zaniżenia przychodów za 2003 r. poprzez niewykazanie do celów podatkowych pełnej kwoty przychodów wynikającej z dokumentów źródłowych. Z umowy zawartej przez Spółkę z czeskim kontrahentem wynikało, że co miesiąc będzie wystawiać faktury odpowiadającemu rzeczywistemu wykonaniu prac budowlanych. Tym samym, wbrew temu co podniosła Spółka, kwestionowane faktury nie miały charakteru zaliczkowego, a otrzymane na ich podstawie kwoty nie mogły stanowić zaliczek. Za powyższym wnioskiem, oprócz treści samej umowy, przemawiać miały między innymi protokoły stwierdzające wykonanie robót budowlanych. Zaznaczono przy tym, że Spółka nie przedstawiła żadnych aneksów do umów, z których wynikałaby zmiana sposobu wzajemnego rozliczania się. W zebranym materiale dowodowym nie znalazła także potwierdzenia okoliczność zwrotu zaliczek czeskiemu kontrahentowi - nie dokonano korekt faktur (nazywanych przez Spółkę fakturami pro forma) i nie wystawiono innych faktur końcowych. Brakowało zatem podstaw do traktowania kwestionowanych faktur jedynie jako dokumentów o charakterze prognozującym wartość robót. Odnosząc się do zarzutu zwrotu zaliczek, organ odwoławczy zwrócił uwagę, że dokumenty przedstawione przez Spółkę świadczą jedynie o dokonaniu wypłaty z jej kasy. Nie przedstawiono jednakże potwierdzenia wpłaty zwróconej zaliczki czeskiej spółce. Stąd też organ wywiódł, że pieniądze z kasy zostały wypłacone, ale nie zostały wpłacone do kasy kontrahenta.
Już dziś zamów dostęp
do IFK Platforma Księgowych i Kadrowych
- Codzienne aktualności prawne
- Porady i artykuły z najpopularniejszych czasopism INFOR wraz z bieżącymi wydaniami
- Bogatą bibliotekę materiałów wideo
- Merytoryczne dodatki, ściągi, plakaty